Forum Forum inwestycyjneForex

Rząd potajemnie negocjuje wprowadzenie euro

Rząd potajemnie negocjuje wprowadzenie euro

Money.pl / 2009-02-23 08:07
Komentarze do wiadomości: Rząd potajemnie negocjuje wprowadzenie euro.
Wyświetlaj:
karolus123456 / 79.163.21.* / 2009-06-03 10:51
No masakra.
Nikt nie zagwarantuje że polska wejdzie do strefy euro po 3pln za 1 euro czy po 4 pln.
Jak złotówka będzie słaba to nas nie wpuszczą i tyle. Jak już mamy wejść to wejdziemy ale z silna walutą i nie ma co gdybać. jeśli ustalą kurs wejścia na 4 a pln wzmocni się o 50% to ok wejdziemy, a jak osłabi się o 30% to nie ok i nie wejdziemy.
Silna złotówka pozwoli zyskać i tym co mają oszczędności w pln i tym co maja kredyty w euro, chf.
Jak mam 1000 pln i przeliczą to po 4,50 to nie będę tak szczęśliwy jak 3 pln za euro. wiadomo ze kupuje się jak najtaniej.
Jeśli wziąłem kredyt 300 tyś pln w euro po 4.50 to jak wejdę do strefy euro po kursie 3.50 to też będzie mi dobrze prawda.
Robert M. / 83.142.207.* / 2009-02-23 13:19
Wprowadzenie Euro to nie prosta zamiana nominału na banknotach!!! To po jakim kursie nastąpi zamiana ma fundamentalne znaczenie dla wszystkich Polaków. Dlaczego piszecie dużo(!!!) o planach wprowadzenia Euro a nie piszecie NIC(!!!) o przewidywanym/planowanym/proponowanym kursie wymiany??? To jest dla mnie ważniejsze niż nominał na monetach (pomijam kwestie sympatii do narodowej waluty). Bo inaczej będę żył gdy przeliczą moją pensję po kursie 4,5 PLN/EUR a inaczej gdy po 2 PLN/EUR. Bez tej informacji cały pozostały szum w tej sprawie to tylko propaganda i mydlenie oczu.
Elendir / 2009-02-23 18:54 / Łowca czarownic
Jeżeli praca którą wykonujesz jest warta tyle że powinna być przeliczona po kursie 4,5 PLN/EUR to tyle za jakiś czas będziesz otrzymywać niezależnie od tego po jakim kursie nastapi przeliczenie. Jeżeli natomiast jest warta jedynie przeliczenia po kursie 2 PLN/EUR, to cóż - nie licz na za wiele po wprowadzeniu wspólnej waluty.

Kurs przeliczenia jest znacznie mniej istotny niż samo wejście do strefy euro. Może jedynie dla posiadaczy oszczędności w PLN, ale jeżeli do takich należysz, to mogłeś i wciąż możesz zabezpieczyć aktualną ich wartość.

Tym co uważają że złotówka jest niedowartościowana, proponuje zagrać na te przekonania na forex'ie. To bardzo szybko leczy z przekonania, że coś się wie lepiej niż rynek. A jeżeli ktoś nie chce postawić kasy na to że rynek się myli, to znaczy że tak na prawdę sam przyjmuje słabość swojej argumentacji.
koło zapasowe / 79.188.238.* / 2009-02-23 11:56
Tusk i jego przyboczni nic nie wiedzieli o wprowadzeniu OPCJI na polski rynek bankowy, wolne żarty !

a pan Bielecki, Jan Krzysztof prezes banku nic nie powiedział koledze partyjnemu co zamierza zrobić wkrótce, na czym ubić szmal w swoim banku !??

Platforma to zakład pogrzebowy dla RP !
grek zorba / 62.21.15.* / 2009-02-25 13:19
Ładnie powiedziane, no i jaki pogrzeb? - z fanfarami i cudami na codzień!!!!
NeraW / 194.181.227.* / 2009-02-23 12:20
W tym przypadku muszę się zgodzić. PO prowadzi prywatne gierki na informacjach ujawnianych z opóźnieniem i komunikatach które są tylko i wyłącznie komunikatami mającymi spowodować określone zachowania na rynku.
Niestety nie wszyskie komentarze sie to pojawiają. Czyżby były zbyt celne?
Elendir / 2009-02-23 18:57 / Łowca czarownic
Czy potrafisz podać przykład komunikatu mającego spowodować określone zachowanie na rynku?
bieszcz / 83.25.161.* / 2009-02-23 10:20
a jeszcze ciekawe...to POtajemnie!!!...najbardziej niezrozumiałe,dlaczego????
bieszcz / 83.25.161.* / 2009-02-23 10:15
a co powiecie o nieśmiało pojawiających się głosach analityków, nie zawsze polskich, że zaczyna się źle dziać w strefie euro, że zaczyna się to sypać. Nie rozumiem , dlaczego nie możemy przeczekać...tylko wszystko robimy na "wariackich papierach". Czyżby komuś baaardzo na tym zależało, żeby zwykły obywatel tego kraju mocno dostał PO d...
grek zorba / 62.21.15.* / 2009-02-25 13:30
Jestem tego samego zdania, komuś bardzo zależy żeby przeforsować euro w Polsce, do tego stopnia że nawet spekuła wysyła komunikaty że już będzie grzeczna i przestanie zarabiać - to piękny gest dobrowolnie zrzec się zysku na korzyść tego pięknego kraju, przepraszam za cynizm ale do tej pory to nie słyszałem żeby instytucja stworzona do "dojenia" pieniędzy przy każdej nadażającej się okazji charytatywnie odstąpiła od tego, nie dostając w zamian nic? trudno w to uwierzyć tym bardziej że nasz rynek doskonale się do tego nadaje, nie ma Polskiej własności banków. TRZEBA POCZEKAĆ Z EURO DO CZASU KIEDY OKAŻE SIĘ ŻE TEN OKRĘT POPŁYNIE DALEJ A NIE UTONIE. W PRZECIWNYM RAZIE NIE WSIADAJMY NA POKŁAD TONĄCEGO TITANICA!!!!!!!!!!! Chyba że jesteśmy samobójcami.......
jerzy strykowski / 2009-02-23 09:42
nareszcie cos drgnelo z wprowadzeniem euro. za chwile nowe wybory. albo wybierzemy parlament ktory bedzie rozumial niezbednosc zastapienia zlotowki przez euro, albo dostaniemy parlament dla ktorego beda wazne tylko imponderabilia. przez lata slysze dyskusje o przyszlym kursie wejscia w strefe euro. niski kurs - to czysta konsumpcja - przejadanie okresu prosperity. wysoki kurs - to szansa na szybszy rozwoj gospodarczy. nawet przewrotnie moge powiedziec, ze wejscie do strefy euro w tej chwili, w czasie kryzysu gospodarczego, da nam korzystniejsze spozycjonowanie kursu. i mam nadzieje ze kurs nie bedzie wynikiem oczekiwan, tylko dalokowzrocznego spojrzenia makroekonomicznego. jeszcze dwa slowa na temat przeliczania pensji na euro. kiedy grupa balcerowicza ustalala kurs przy uwalnianiu dolara, srednia pensja wynosila okolo 20 dolarow i nikt nie plakal ze nijak sie ma do zarobkow na zachodzie. dzisiaj jest kolo 1000 dolarow. nominalnie jest wieksza 50 razy (i to w ciagu 20 lat).
wesele figara / 79.188.238.* / 2009-02-23 12:05
jak sobie radzą bez euro Norwedzy, Szwajcarzy musi im byc bardzo źle !

a przelicz zdolność nabywczą tych pensji. i policz ile WIĘCEJ PODATKÓW PŁACIMY - chodzi o wolumen wartości !

i co przez te 20 lat osiągnęła Służba zdrowia ?
to państwo które dał nam wałęsa, miuchnik , kiszczak i jaruzelski włąsnie do tego jest zdolne aby po 20 latach "transformacji" położyć sie w szpitalu akademii medycznej na Banacha w Warszawie na korytarzu, na materacu na ziemi.

Przez 20 lat płaciliśmy ubekom super emerytury, ponad 1 miliard rocznie extra wydatków dla trych co wyrywali paznokcie, a wiesz kto wetował ustawę, twój wódz ukochany, bramoskoczek.
Elendir / 2009-02-23 19:00 / Łowca czarownic
Czy Twoja wypowiedź miała mieć jakąś myśl przewodnią, czy tylko jej celem było skakanie po luźno związanych tematach w celach politycznych?
bieszcz / 83.25.161.* / 2009-02-23 10:07
20 dolarów...to jeszcze czas komuny...trochę się zagalopowałeś:)))
heretyk / 217.98.68.* / 2009-02-23 17:42
W sierpniu 1988 roku dolar kosztował około 10 000 zł, średnie wynagrodzenie trochę ponad 600 000 zł (przed denominacją). Czyli średnio zarabiano około 60 dolarów. Obecnie średnie wynagrodzenie to około 1000 dolarów, czyli ponad 16 razy więcej. Czy ktoś to jeszcze docenia?
Jeśli chcecie porównywać swoje pensje z Niemcami, to zobaczcie ile zarabiano u nich w roku 1965. Też było 20 lat "po wojnie"...
mariusz_3h / 87.205.108.* / 2009-02-23 09:03
Jakie 4zl , przez pierwszy rok moze byloby fajnie ale potem ceny zaczeły by sie wyrównywać miedzy innymi krajami unii i co wtedy juz to widze jak nasi pracodawcy podniosa nam 4 krotnie pensje, dlaczego wszyscy zaparli sie tak na te 4. dla zwyklych ludzi to bedzie katastrofa. ci co juz teraz prowadza tranzakcje w euro to ok a co ze zwyklym ludkiem ktory zarabia dwa tysie dostanie 500 euro i ma zyc jak ktos kto zarabia w niemczech 2000euro? nie mowiac juz o ludziach co zarabiaja 1000zl. Euro tak ale przelicznik 4 to raczej nie. niech ktos uzasadni to dokladnie biorac pod uwage ceny towarow w unii, i nasze obecne zarobki.
Piotr1976 / 89.174.171.* / 2009-02-23 09:52
Tylko to działa też w drugą stronę. Nie ma co ukrywać że ogromna większość ludzi w Polsce nie ma oszczędności i żyje z tego co na bieżąco zarobią. Jeśli stracą pracę zostają bez środków do życia.
Wprowadzając euro po wysokim kursie względem złotówki polskie towary stają się atrakcyjne cenowo i opłaca się przenosić do nas produkcję z zachodu i inwestować w budowę fabryk i zatrudnianie ludzi.
W dłuższym okresie czasu ceny oraz płace i tak będą się wyrównywać a tak przynajmniej przetrwamy recesję z niskim bezrobociem i zostanie w Polsce sporo inwestycji.
Moim zdaniem ważniejsze jest żeby ludzie mieli pracę i stać ich było na najważniejsze produkty codziennego użytku, to że nie kupią sobie nowej plazmy czy nie sprowadzą starej beemki od szwabów można przeboleć.
grek zorba / 62.21.15.* / 2009-02-25 13:46
Pod warunkiem oczywiście ze inwestycje nie pójdą do Chin, Indii, Tajwanu, Ukrainy itd.... A jaką mamy gwarancję że przyjdą do nas? Mam gołosłownie w to wierzyć, ale interes proponujesz !!!???
W imię czego chcesz cofać rozwój tego kraju do wczesnego Gierka? A nie pozwolić na rozwój?
Twoja opinia jest oparta na schematach ekonomicznych, a życie to nie schemat, do tej pory Polska robiła wszystko żeby ściągnąć inwestorów - w pewnej mierze się udało, ale przychodzi niespodziewany kryzys i oni uciekają gdzie pieprz rośnie, to są realne zachowania - samo życie a nie stek życzeń ekonomicznych! Co więc pozostaje oprócz niedoszłej beemki, czy plazmy? Ano sprzedać się nie za symbolikę kursu złotego, ale jeżeli już wchodzić do tonącego okrętu Unii walutowej, to przynajmniej za konkrety, na których w najlepszym razie skorzystają następne pokolenie, a to i tak uważam za nadmierny optymizm z mojej strony.
2009-02-23 09:52:58 | 89.174.171.* | Piotr1976


Tylko to działa też w drugą stronę. Nie ma co ukrywać że ogromna większość ludzi w Polsce nie ma
oszczędności i żyje z tego co na bieżąco zarobią. Jeśli stracą pracę zostają bez środków do
życia.
Wprowadzając euro po wysokim kursie względem złotówki polskie towary stają się atrakcyjne cenowo
i opłaca się przenosić do nas produkcję z zachodu i inwestować w budowę fabryk i zatrudnianie
ludzi.
W dłuższym okresie czasu ceny oraz płace i tak będą się wyrównywać a tak przynajmniej przetrwamy
recesję z niskim bezrobociem i zostanie w Polsce sporo inwestycji.
Moim zdaniem ważniejsze jest żeby ludzie mieli pracę i stać ich było na najważniejsze produkty
codziennego użytku, to że nie kupią sobie nowej plazmy czy nie sprowadzą starej beemki od szwabów
można przeboleć.
teraz POland / 212.244.186.* / 2009-02-23 11:35

Moim zdaniem ważniejsze jest żeby ludzie mieli pracę i stać ich było na najważniejsze produkty

A co z ludzmi którzy oszczędzali w PLN? - jak ich zresztą namawiano w ostatnim czasie. Może po prostu zlikwidować złotówki i niech się ludzi dorabiają od początku? Nic dziwnego, że przy takim podejściu złotówka spada.
sadasd / 79.175.201.* / 2009-02-23 10:18
Budowa fabryk?? Nowa forma niewolnictwa która idzie z zachodu a nam sie wciska kity o nowych miejscach pracy. Ile zarabiaja ludzie w tych fabrykach??? Niech uni alepiej pozwoli nam stworzyc własne miejsca pracy.
never_mind / 217.173.190.* / 2009-02-23 09:44
widzę że sami ekonomiści tu na forum ;)
po pierwsze, ile euro teraz zarabia ktoś kto dostaje 2000PLN? odpowiedź... zarabia dokładnie około 400-500€! i żyje!
po drugie, kurs 3PLN/EUR był nierealny bo wywindowany przez spekulantów, podobnie jak obecny kurs, prawie 5PLN/EUR, został osiągnięty przez odpływ kapitału spekulacyjnego.
po trzecie, gdy wzrosną ceny, zarobki też wzrosną bo inaczej ludzie nie będą mieli za co przeżyć. proste - inflacja napędza inflację.
maniek _3h / 87.205.108.* / 2009-02-23 11:59
Jakie windowanie, teraz dopiero jest windowany, wystarczyło ze donald wypuscil troche euro na rynek i juz cena spadła. To jest dopiero windowanie, jak kosztował około 3.5zl, to jakoś nikt nie protestował i wszystko szlo dobrze. To ze teraz ktoś zarabia 500 euro i zyje to zyje dlatego bo ceny sa w zlotówkach, ciekawe jak bys dostał 500euro i miał przeżyć w niemczech,m albo na słowacji, nie ma szans. teraz ludzie placzą ze na slowacje juz nie oplaca sie jechać bo jest niby dla nas drogokilku dniowy pobyt na nartach to kilkaset euro. jak ktoś zarabial 2000 a na slowacji nie bylo euro to normalnie jechał i nie marudził a teraz? Jesli bedzie tylko euro to ceny szybko sie wyrównają a pracodawcy zarobków nie podniosą tak szybko, moga podniesc ale do jakis plac minimalnych tylko na przeżycie, a gadanie ze ktoś se plazmy nie kupi to głupota bo teraz nie ma juz innych TV jak plazma lub lcd.
papaja / 213.17.162.* / 2009-02-23 10:13
I co znów mamy być murzynami dla europy?
navi / 2009-02-23 09:13 / Bywalec forum
Ale właśnie ten rok trzeba jakoś przetrwać. Lepiej zarabiać 500 Euro niż być bezrobotnym. Prezesi firm teraz zamiast działać, siedzą z nosem w internecie i gapią się na kursy. Jeśli nie będzie stabilizacji to nikt nie zaryzykuje jakiejkolwiek nowej inwestycji czy podpisania umowy długoterminowej, bo nie da się nic skalkulować.
_joe / 80.52.237.* / 2009-02-23 08:19
I bardzo dobrze. Procedury wejścia do eurolandu należy czasowo zawiesić, zastosować wyjątkowe, dostosowane do obecnej sytuacji, kiedy cała Unia została wrogo zaatakowana, poprzez atak na jej członka i wprowadzić Polsce Euro czym prędzej, przy sztywnym kursie ~3PLN/Euro, ustalonym w oparciu o faktyczną wartość złotego, a nie aktualny kurs, który zostal zmaniplowany, co przyznał nawet Goldman Sachs.
rozwado / 2009-02-23 09:38 / Tysiącznik na forum
Trzeba ten kurs 3:1 utrzymac przez 2 lata. Wtedy zas banki inwestycyjne zaczynaja grac na spadek zlotowki i NBP musi sprzedawac waluty dla podparcia zlotowki. Trzeba bylo wejsc do euro pare lat temu, kiedy zlotowka byla stabilna i mocna.
jola2 / 79.184.208.* / 2009-02-23 08:44
Zmanipulowany ten kurs to jest ,ale nie do 3 zł.Myślę ,że rozsadnie byłoby usztywnić go na 4 zł i wszyscy byliby zadowoleni.
jestem / 83.9.222.* / 2009-02-23 08:07
chcą oskubac Polaków meeeeeeeeeeeeeeeee
Gromosław / 91.94.55.* / 2009-02-23 12:07
A jak już będziemy w tej strefie euroszczęścia to będziemy jak Grecy chcieli wypuszczać euroobligacje gwarantowane przez UE czy też będziemy trzymać sztamę z Niemcami? Będziemy żądać jak Hiszpanie i Francuzi obniżek stóp procentowych czy jak Niemcy nie będziemy się na nie godzić? To oczywiście nie będzie już wtedy mieć żadnego znaczenia gdyż o polityce monetarnej decydować będzie niezależny ECB. Oczywiście niezależny to on będzie od pana Tuska i Kaczyńskiego ale od pani Merkel już jakby mniej. Jeśli wejście do strefy euro ma być receptą na globalny kryzys finansowy spowodowany nieograniczoną emisją papierowo-elektronicznego pieniądza to gratulujemy bystrości umysłu. Ale też niczego innego nie oczekujemy od polityków tej miary co Tusk czy Kaczyński. A więc dalej ku katastrofie! Byle z euro!
grek zorba / 62.21.15.* / 2009-02-25 13:58
Znakomity tekst, tak właśnie wygląda polityka walutowa w Unii, spieszmy się więc i sprzedajmy tanio skórę za tego Tonącego TITANICA
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy