Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej

Wyświetlaj:
jakotakoliczy / 85.222.86.* / 2012-01-11 00:43
"...awantura o recepty przesłoniła o wiele istotniejszy, moim zdaniem, problem wprowadzenia sztywnych cen i marż oraz sposobu ich ustalania – w zaciszu ministerialnych gabinetów w trakcie „negocjacji” urzędników z koncernami. Jak stwierdził Minister Arkułowicz te negocjacje maja być tajne, bo nie ma powodu, żeby państwo ujawniało swoje „tajemnice handlowe”. Urzędnicy, którzy mieli z zamysłu „kontrolować chciwych przedciębiorców dla dobra społecznego” sami zostali więc chyba przedsiębiorcami mającymi „tajemnice handlowe”. Ale kto ich będzie kontrolował, skoro nawet Sejmowa Komisja Zdrowia niczego się nie może dowiedzieć? To może od razu prokurator? Bo w jaki niby sposób cena sztywna, której nie można obniżyć, miałaby być korzystniejsza dla pacjentów od ceny maksymalnej, którą można obniżyć, skoro nie ma żadnej przeszkody, aby urzędnicy – przedsiębiorcy ustalili w swoim geniuszu cenę maksymalną na takim samym poziomie, na jakim ustalać teraz będą cenę sztywną?..."
cytat z wypowiedzi Roberta Gwiazdowskiego z blogu
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1086
pacjent xyz / 91.123.215.* / 2012-01-10 22:51
Skoro wiadomo, że pacjent jest ubezpieczony, bo posiada stosowne dokumenty, a na śląsku kartę z chiem, a przychodnia czy szpital co dziennie aktualizuje bazę poprzez połączenie z NFZ to dlaczego pacjent ma płacić PEŁNĄ ODPŁATNOŚĆ ZA LEKI, to jest skandal !!!!
Na zachodzie pacjenci by tych lekarzy roznieśli !!!
GDZIE JEST OPOZYCJA, CZY NIE MOŻE SIĘ UJĄĆ ZA PACJENATAMI !!!!

Skoro jest wstępne porozumienia to dlaczego trzeba czekać do 13 ?????
smerf99 / 83.4.210.* / 2012-01-10 21:23
ja osobiście najbardziej nie cierpje takich chwastów jak ;nasz" kochany minister zdrowia
izaak fleischfarb / 89.79.238.* / 2012-01-10 20:41
„Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia” - śpiewała Hanna Banaszak. Tymczasem warto by odwrotnie, to znaczy - zafundować sobie chwileczkę przypomnienia. Akurat moment jest sprzyjający, bowiem wieść skrzydlata głosi, że lekarze i farmaceuci doszli do porozumienia z rządem, iż żaden z wykonawców narodowego programu eutanazji nie będzie karany za niedopatrzenia. I słusznie - bo po cóż tu jeszcze jakieś kary, kiedy z jednej strony chodzi przecież o to, by jeszcze, póki się da - wypić i zakąsić, a z drugiej - by sprawnie wykonać zadanie depopulacji starszej i podupadłej na zdrowiu części mniej wartościowego narodu tubylczego, by w ten sposób przygotować miejsce na osiedlenie nowej szlachty? Zatem skoro emocje już opadły, a PiS wpadł na pomysł likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia, warto przypomnieć, jak i dlaczego w ogóle doszło do jego powstania.

Jak pamiętamy, administrująca naszym nieszczęśliwym krajem w latach 1993-1997 koalicja SLD-PSL, jak to nazywano - „zawłaszczyła państwo” do tego stopnia, że kiedy w 1997 roku AW”S” wygrała wybory i wraz z Unią Wolności zaczęła administrować naszym nieszczęśliwym krajem okazało się, ze nie ma już ani jednej wolnej klamki, na której mogliby uwiesić się członkowie zaplecza politycznego zwycięskich ugrupowań i w tej pozycji doić Rzeczpospolitą. W tej sytuacji charyzmatyczny premier Jerzy Buzek zainicjował cztery wiekopomne reformy, których skutkiem było lawinowe rozmnożenie synekur w sektorze publicznym, to znaczy - wprawienie w zezwłok Rzeczypospolitej mnóstwa nowych klamek, na których mogli wreszcie uwiesić się członkowie politycznego zaplecza AW”S” i UW i w tej pozycji doić Rzeczpospolitą, aż miło.

Jedną z wiekopomnych reform były „kasy chorych” w liczbie 17 to znaczy - 16 terytorialnych i jedna eksterytorialna, czyli „mundurowa”. W tych kasach ulokowało się zaplecze polityczne, a charyzmatyczny premier Buzek zadbał o to, by ich obecności w tych niszach ekologicznych nie mogła zagrozić nawet ewentualna zmiana rządu. I rzeczywiście - kiedy w roku 2001 AW”S” ostatecznie się rozleciała, a administrowanie naszym nieszczęśliwym krajem ponownie przejęła koalicja SLD-PSL, okazało się, że nepotów poprzedniej koalicji niepodobna z synekur w „kasach chorych” usunąć. Nie było rady; premier Miller zainicjował tedy kolejną wiekopomną reformę, polegającą na likwidacji „kas chorych” i zastąpieniu ich Narodowym Funduszem Zdrowia mającym centralę i 16 oddziałów terytorialnych, w których ulokowano już członków właściwego zaplecza politycznego. Nie potrzebuję chyba dodawać, że wszystkie te wiekopomne reformy przeprowadzane były w interesie pacjentów - co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości. Więc kiedy być może stoimy w przededniu kolejnej wiekopomnej reformy, warto zafundować sobie chwileczkę przypomnienia.

Stanisław Michalkiewicz
Pełen Obciach / 178.235.37.* / 2012-01-10 20:24
a potem równie gorliwie stara się ją wdrożyć ? Słowo "gorliwie" w tej sytuacji jest kluczowe.

Najnowsze wpisy