Propozycja likwidacji ulgi w postaci możliwości odliczenia VAT od materiałów budowlanych użytych na budowę lub remont mieszkań i domów mieszkalnych co do zasady jest słuszna. Wszelkie bowiem ulgi i dotacje przyznawane przez władzę polityczną zaburzają procesy rozwoju gospodarki kierując pieniądze nie tam gdzie byłyby zużyte jak najkorzystniej dla ich właściciela i dla społeczeństwa jako całości oraz dla poprawy poziomu życia normalnych nie patologicznych rodzin, które są podstawą prawidłowego rozwoju społecznego i rozwoju gospodarczego. Przecież pracownik wyrosły z rodziny patologicznej żyjący tak jak się przyzwyczaił w tej rodzinie nie jest w przedsiębiorstwach człowiekiem przyczyniającym się do szybszego i efektywnego rozwoju ale najczęściej jest powodem problemów i zagrożeń. Oczywiście jest wiele szlachetnych wyjątków, które tylko potwierdzają regułę. Znam osobiście od dziecka chłopca z rodziny alkoholików, który po kolei kończył z wyróżnieniem szkołę zawodową, technikum i politechnikę i awansował od robotnika do dyrektora dużego przedsiębiorstwa. Jednak większość prawidłowo ukształtowanych postaw wychodzi z rodzin średnio zamożnych w których wychowuje się dzieci w szacunku do wiedzy i do pracy. Jeżeli Polska ma poważnie doganiać
poziom PKB per capita średniej Unii Europejskiej, to trzeba przede wszystkim tak prawnie organizować podział i redystrybucję dochodów aby z roku na rok rosły dochody zdrowych rodzin wychowujących dzieci i aby w takich rodzinach rodzice bez drastycznego obniżenia poziomu zaspokojenia podstawowych potrzeb materialnych i kulturalnych mogli decydować się na 3 dzieci. Gdyż utrzymywanie takiej sytuacji, że odpowiedzialni rodzice pracujący oboje i mający z swojej pracy dochody wystarczające aby mieć własne mieszkanie 2 samochody i jeździć co roku na wczasy nie decydują się na więcej niż 1 lub wyjątkowo 2 dzieci w obawie o drastyczny spadek poziomu życia gdyby musieli wychowywać 3 dzieci. Natomiast w rodzinach patologicznych rodzi się po 5 i więcej dzieci i cała taka patologiczna rodzina. żyje wyłącznie z pomocy socjalnej, która jest tym większa im więcej mają dzieci, bo powyżej pięcioro zasiłki już wystarczają niepracującemu ojcu na regularne picie by dzieci nie marzły OPS przywiezie węgiel da zasiłek celowy na ubranka zimowe na zeszyty Caritas da paczki na święta itp. itd. A rodzice od czasu do czasu coś zarobią lub ukradną to jest i na telewizor i na ich papierosy a w ciepłym mieszkaniu socjalnym całą zimę można urządzać towarzyskie balangi.
Tak więc przybywa dzieci wychowanych do życia z zasiłków na koszt reszty społeczeństwa a coraz mniej mamy młodych obywateli wychowanych w rodzinach uczących pracy odpowiedzialności za siebie i bliskich oraz zapewniających zdobycie odpowiedniego wykształcenia i właściwych kwalifikacji merytorycznych i moralnych do życia z pracy, bo odpowiedzialni wykształceni rodzice nie decydują się na urodzenie większej liczby dzieci. A dlaczego ? Co trzeba by zmienić w dystrybucji dochodów w Polsce? Czyli na co rząd przeznaczyć powinien pieniądze zaoszczędzone z likwidacji ulgi budowlanej czy z likwidacji innych ulg ustanowionych uznaniowo przez różne koalicje rządzące Polską?

Ulgi nic nie wnoszą. Uprzywilejowują nieliczną grupę, a na ten przywilej pracuje cała reszta szaraczków. Do tego tłum urzędników rozliczających, kontrolujących i produkujących tony papierków.
Jestem za likwidacją wszelkich ulg.
Inna sprawa to podatki. Powinny być niskie. I tu rządowi nie odpuszczę.
Zamiast dobierać się do kieszeni pracujących niech się zajmie poważnymi reformami. Likwidacja KRUS-u, przywilejów branżowych i trudna mało popularna sprawa -Kościół. Polska nie może być krajem świętych krów!

Baju baju będziesz w raju.

A w związku z tym czas odebrać temu rządowi rządzenie , jest okazja bo zbliżają sie wybory , nie da się pominąć faktu że społeczeństwo jest okradane wymyślonymi podatkami , takimi jak vat akcyza i wiele innych , żeby bufony i darmozjady mieli czym się dzielić i nie powinno być innego podatku jak tylko od dochodu wszystkie inne pomysły mają tylko złodzieje . Po za tym dobrze by było przyjrzeć się w czasie wyborów jak są liczone głosy , kto je liczy i jak są sumowane kiedy spływają z całej polski , przy tym powinien być jakiś czynnik społeczny w celu kontroli czy nie dochodzi do ewentualnych fałszerstw.

Za każdą zabraną złotówkę bogatemu(myślę o nas pracodawcach), będziemy zwalniać jednego pracownika, zobaczymy kto wygra !

Przykro mi niezmiernie z tego powodu. Jestem młody mam 24 lata. Nie mam nic wspólnego z byciem zamożnym. Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. Prowadzę mikro firmę. Pracuje uczciwie. Bank powiedział (każdy) że z takim PITEM mogę dostać 50 tys. kredytu hipotecznego!
Super efekt. Chciałem kupić ruinkę do remontu na siedzibę firmy. Jak się nie wyrobie przed tą ustawą, to po prostu klapa - nie będzie mnie stać. I koniec rozwoju. Wynajmuj - nabijaj kiesę bogatym właścicielom. Rozwiąż firmę i się opierniczaj - dostaniesz lokal gratis! Brawo aż się chce pracować w Polsce

W rządzie sami złodzieje i kretyni. Zabierają co się da używając debilnych wymówek .... jakby im tak zależało na łataniu dziury budżetowej to obcięli by swoje astronomiczne wypłaty, zabrali by się za ten cały uprzywilejowany kler ... darmowe mieszkania dla nierobów, pijoków co się tylko mnożą ... bezsens ... każdy jest kowalem własnego losu, to, że jeden z drugim mieszka w kartonie, chodzi po śmietnikach to z własnego wyboru ... zamiast dawać kasę na te nasze pasożytnictwo czemu nie zwiększą miejsc pracy, aktywizują tych nierobów by więcej ludzi podatki płaciło .... a PiS nie lepszy od PO też by Polaka okradł tyle, że kasa by do kleru poszła, krzyże i kościoły rosły by jak na drożdżach ....

Biedni?! 90% z nich to lenie i nieroby - dlatego są biedni! Mam takich sąsiadów obok - 2 budynki parterowe, w sumie 16 rodzin - i tylko jedna zasługuje na miano biednych (upośledzone dziecko+wypadek losowy) - pozostali to obiboki i złodzieje - uważają że wszystko im się należy od państwa - za nic nie płacą (dostają węgiel na zimę, worki jedzenia, nowe okna, a nawet laptopy z dostępem do internetu - wszystko za darmo!!!). I jaka tu sprawiedliwość? Laptopa dostała np. kobieta, która jest niedowidząca, ma 3 dzieci (5,3 i 2 lata) i teraz non stop siedzi przed komputerem, do mieszkania nie da się wejść - taki syf,a dzieci płaczą z głodu (najstarszego odwoziłam kiedyś do przedszkola na 12:00 i bolał go brzuch, jak się okazało z głodu, bo mama mu powiedziała że nie ma nic do jedzenia w domu!!!) - aż się krew w człowieku gotuje! No i dla przykładu jeszcze rodzina ta dostała pralkę (za darmo oczywiście), której nawet nie raczyli podłączyć i od jesieni do dziś dnia stoi...na dworzu...Uważam, że inaczej by było gdyby sami na to zapracowali.A tak z naszych podatków idzie na takich darmozjadów, którzy nawet nie potrafią tego uszanować!Z 16 rodzin pracuje może 3-4 - reszta na zasiłkach, bo po co robić skoro i tak wszystko dostaną. Jak się na nich patrzy jak sobie beztrosko żyją, bez stresów, pędu i wstawania o 5 rano - to aż im człowiek zazdrości i się zastanawia nad sensem swojego życia. Może wartoby tak jak oni??