40% środków na stypendia naukowe dla najlepszych. Świetnie po prostu, nie dość, że ktoś będzie musiał byc wybitny to jeszcze dostanie grosze, bo kwotę stypendium też już zmniejszyli. Zamiast zachęcać ludzi, MOTYWOWAĆ, żeby Polska się rozwijała, była jak najlepsza, miała jak najlepszą kadrę w postaci młodych wykształconych ludzi, to robią wszystko żeby panowała ciemnota. Żałosne!! Poczytajcie sobie, jak jest w innych krajach, jak wspierają studentów. U nas było tragicznie, a teraz to już poniżej dna. Jeszcze pieniądze powędrują w połowie do tych osób, co ich rodzice pracują na czarno, albo mają jakieś lewe interesy.. Zdegustowanie, żal, złość..nie potrafi opisać tego co teraz czuje. Zawsze dostawałam stypendium. mam nadzieję, że teraz też się "załapię", ale co z tego? jeżeli zamiast 400 zł ma być 310. mniej niż kiedyś....cofamy się....

Świetnie, zwłaszcza, że 70% osób pobierających socjalne na nie nie zasluguje, bo rodzice albo przywożą kasę z zagranicy albo firmy są pozapisywane na dziadków, a nie rodziców. Moja koleżanka dumnie chodzi do dziekanatu z podaniem o stypendium soc. w kozaczkach z Re za 300zł i ciuchach z monnari, bo tatuś zarabia 25tys miesięcznie, ale firma jest na dziadka i wychodzi, że w ich domu nikt nie pracuje.
Właśnie powinno się zwiększyć naukowe, wtedy biedniejsi, którzy są zdolni i zaangażowaniu spokojnie utrzymają się z naukowego. A teraz większość biedniejszych osób idzie na studia i zalicza na wypoconych 3, bo nie dość że dzięki temu nie muszą iść do roboty to jeszcze dostaną za to kasę. I potem się jeszcze dziwimy, że nagle wszyscy mają wykształcenie wyższe, "a robić ni ma komu"...

Proponuję obok licznika długu Polski..... założyć licznik dni zbliżającego się końca kadencji tych POpapranych nieudaczników

pytanie do młodych naukowcuw:

dlaczego 4-proc wzrost gospodarczy na zielonej wyspie sPOwodował, że rząd musiał wam zabrać stypendia? tylko nie muwcie mi o kryzysie światowym, bo 4-proc wzrost to chyba nie kryzys?