Forum Polityka, aktualnościKraj

Rząd zajmie się dziś opcjami

Rząd zajmie się dziś opcjami

Money.pl / 2009-02-24 09:13
Komentarze do wiadomości: Rząd zajmie się dziś opcjami.
Wyświetlaj:
cymbergajXC / 79.188.238.* / 2009-02-24 11:22
Boni po co ta cała szopka z Opcjami, co chcecie powiedzieć społeczęństwu , że wasz koleś partyjny Jan K. Bielecki prezes banku , który wprowadzał Opcje nic wam nie powiedział , wolne żarty !
Wiedzieliscie o tym już dawno jak tylko taka sprawa była przygotowywana !

Platforma pogrąży kraj , te poklepywanki po plecach na unjnych salonach już wkrótce poznamy ich smak goryczy.
Jak cżłowiek, który doprowadził do bankructwa swojej małej fundacji może zarządzać krajem 40 milionym w Europie ?!
tm / 83.8.117.* / 2009-02-24 10:55
Rząd,Powlak i Tusk kłamią.Przez ostatnie dwa lata słyszałem wypowiedzi tych panów jak dobrze stoi export.Dlatego jestem zdziwiony tymi opcjami.Skoro export tak dobrze stał to po co te opcje.
Ale co z tymi firmami które już padły lub popadły w długi przez tak chwaloną silną złotówkę.A może ci panowie nie mają zielonego pojęcia o podstawach ekonomii.Za ich dyletanctwo płaci społeczeństwo.
Jacqb / 2009-02-24 13:51 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
a Ty masz pojęcie o podstawach ekonomii?? Nie wydaje mi się skoro uważasz, że silny export nie potrzebuje opcji. Nie ma tu żadnego związku. I silny i słaby export może korzystać z opcji lecz nie musi.. to kwestia zarządzania przedsiębiorstwem, ewentualnie asymetrii informacji to wszystko. Opcje to tylko jedna z możliwości.
nocker1 / 2009-02-24 14:02 / portfel
Czy silny czy słaby eksport, nie ważne, w obydwu wypadkach kwota zabezpieczeń nie powinna przekraczać należności z zagranicy, bo w innym wypadku dzieje się to co mamy dzisiaj.Firmy zobowiązały się do wymiany gotówki w kwotach znacznie przewyższających ich należności a nawet rezerwy operacyjne... Stąd wiele z nich musi paść.
Dżordż / 217.74.68.* / 2009-02-24 10:53
Opcję na polskim rynku nie są dostępne od wczoraj, a informację na temat sposobu działania można znaleźć bez żadnego problemu w necie czy w co najmniej stu książkach. Nie bardzo rozumiem (choć czytałem bardzo wiele artykułów i wypowiedzi) w jaki sposób "doradca" w banku mógł "oszukać" np. dyrektora finansowego jakiejś spółki, bo przypuszczam że tzw. zwykły pracownik nie ma prawa zawierać umów. Opcje powinny służyć do zabezpieczania się przed ryzykiem zmian kursu a nie do spekulacji. Jeżeli już mówimy o spekulacji to należy liczyć się z możliwością "przegranej" czyli straty kasy. Przypuszczam że cała zabawa polegała na tym, że przychodzi gość do banku mówiąc że chce się zabezpieczyć przez wahaniami. Pracownik (tzw. doradca) banku mówi że super tutaj mamy opcyjkę ale trzeba za nią zapłacić tyle i tyle (bardzo często duże pieniądze). No ale może nie płacić premii tylko wystawić drugą opcję w zamian. Okazało się że przecież to super sprawa to wilk syty i owca cała, no ale czas pokazał że przyjęty bufor został przełamany.

To jest pierwsze podejście do problemu opcji, które jest mega sarkastyczne i okrutne. W nim nie rozumiem dlaczego państwo ma płacić na cudzą głupotę bądź co gorsza niewiedzę.

Drugim podejście jest podejście bardziej ludzkie, czyli współczujmy i pomagajmy firmom, ponieważ mogą upaść, a przez to masa ludzi prawdopodobnie straci pracę. Tutaj pojawia się interwencjonizm państwowy...

To tyle- się rozpisałem PZDR
maxymili / 2009-02-24 12:05 / Tysiącznik na forum
Pozostaje sprawa ochrony praw klienta czyli przedsiębiorców którzy zakupili opcje przez sprzedawcą czyli bankami.
Zawsze w prawie polskim prawa klienta są chronione. Ukryte wady, rękojmia etc.
feneomen / 79.188.238.* / 2009-02-24 11:26
w z`lot`owke walnęła spekulacyjna fala i to są te konfitury zaplanowane przez , no wiadomo kogo, zresztą sami ssie przyznali.
W normalenej gospodarce takie opcje nie dały by zarobku tym bankom w wysokości 20 miliardów złotych.
maxymili / 2009-02-24 09:13 / Tysiącznik na forum
Albo upadną firmy, albo upadną banki, albo się dogadają i wyjdą z tego cało.
Wg mnie wina za opcje dzieli się mniej więcej po równo na firmy i banki i tak powinny być podzielone starty.
xxx10461 / 80.50.129.* / 2009-02-24 09:30
banki od samego poczatku wiedzialy ze zlotowka spadnie dlatego tez oferowaly firmom sprzedaz waluty po wyzszym kursie czysta naiwnosc przedsiebiorcow przeciez kazdy czlowiek majacy troche rozumu potrafi zrozumiec ze jezeli euro kosztuje 3,2 a bank skupuje po 3,5 to cos jest nie tak teraz firmy moga miec pretensje wylacznie do siebie
maxymili / 2009-02-24 12:02 / Tysiącznik na forum
Naiwność, to cecha ludzka i nie ma co jej zakazywać. Jeżeli zapoznasz się z wytycznymi jakimi kierowały się baki i jakie metodami marketingowymi jakie wykorzystywały w celu sprzedaży opcji to może zauważysz, że wina jest podzielona pomiędzy naiwność klientów, a obłudę i chciwość banków.
Po prostu w wielu przypadkach banki okłamywały klientów.

Najnowsze wpisy