Doswiadczony
/ 95.90.212.* / 2016-01-11 17:47
Wystarczy zlikwidowac kruczki prawne, male litrerki w umowach, i nakazac jasna interpretacjie kazdej umowy.Ubezpieczalnie nie dolaczaja do umow (polis) ich wewnetrzynych przpisow.Ubezpieczasz dom od pozaru ,stalo sie , idziesz po odszkodowanie, a tam okazuje sie ze nic nie dostaniesz, bo nie masz corocznych opinii elektryka,ze instalacja zostala sprawdzona, albo ze nie masz kwitow od kominarza i stoisz z otwara buzia, bo skad miales to wiedziec? Ano miales sie dowiedziec, z ich przpisow wewnetrzych i poprosic o te przepisy przy podpisywaniu umowy.A co cwansi ubezpieczyciele zelgaja natychmiast,ze ci te ksiazeczke dali razem z polisa.Pytam ilu majacych ubezpieczone domy dzis o tym wie i jak kolesie z PO, stworzyli prawo? By takie "nieporozumienia" byly mozliwe?