Dziwne. Przecież by uzyskać refundację taki lekarz/przychodnia musi mieć kontrakt, a więc zataić przed pacjentem ten fakt. Na ogół jest wręcz przeciwnie- lekarze/przychodnie jako atut podają właśnie posiadanie umowy z NFZ.
Możliwe jest więc albo w przypadku stomatologii- w której mało który pacjent wie co jest refundowane, a co nie albo dużej przychodni wielu specjalności, z których część tylko ma kontrakt.