waldemar.pawlak
/ 87.96.104.* / 2013-01-18 14:07
część nr.2
W jej rozmowach z SB pojawiają się nazwiska opozycjonistów i znajomych, m.in. Marka Nowickiego czy Ewy Jastrzębskiej oraz jej ówczesnego przełożonego w „Expressie Wieczornym" Piotra Stawickiego.
Esbecy potwierdzili, że TW „Akne" była zwerbowana do pozyskiwania informacji o środowisku dziennikarskim, nastrojach społecznych i planowanej pielgrzymce papieża Jana Pawła II.
Hanna Gęściak-Wojciechowska broniła się w sądzie, że do podpisania zobowiązania zmusiły ją okoliczności – zatrzymana przez patrol MO w nocy została przewieziona na komendę.
Mirosław Bulikowski, esbek prowadzący TW „Akne", stwierdził, że zwerbował ją na komisariacie, bo „chciał jej pomóc". Pytana przez sąd, dlaczego po werbunku spotykała się z esbekiem jeszcze przez trzy lata, przekonywała, że również chciała pomóc „człowiekowi sprawiającemu wrażenie zagubionego w ówczesnej rzeczywistości", wobec którego na dodatek „czuła wielką wdzięczność".
W procesie lustracyjnym Hanny Gęściak-Wojciechowskiej w składzie sędziowskim oprócz Juliana Grochowicza i Marii Turek zasiada również Igor Tuleya, który nie widzi powodów do wyłączenia się z orzekania w tej sprawie. Odmiennego zdania są prawnicy, z którymi rozmawialiśmy. – Przepis jest jasny. Mówi, że jeżeli sędzia stwierdziłby, iż zachodzą wątpliwości co do jego bezstronności, może się wyłączyć z postępowania. Może to też zrobić każda ze stron procesu. Czy w tych sprawach zaszła taka okoliczność? Nie jestem w stanie tego ocenić. Nie znam tych spraw i nie chcę jako sędzia komentować publicznie procesów innego sędziego – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie" sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
– Jeżeli sprawa znajdzie się na posiedzeniu Rady, zajmę stanowisko w tej sprawie. Konkretnego procesu orzekania ws. lustracyjnych przez Tuleyę nie znam. Nie będę w żaden sposób do tego się odnosił. Sędzia winien się wyłączyć w sytuacji, jeśli zachodzą przesłanki określone w kodeksie postępowania karnego albo cywilnego – mówi nam sędzia Jarema Sawiński, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa.