i na wpopmomożenie banków, które utopiły w Grecji pójdą nasze rezerwy walutowe http://zbigniewkuzmiuk.nowyekran.pl/post/52645,jak-belka-mfw-pozyczal

Wszyscy ekonomiści są zgodni że własna waluta pomoże Grecji.
Zgadzam się że pomoże, ale według mnie jest to tylko problem psychologiczny.
Gdyby Grecja miała własną walutę prawdopodobnie byłaby zdewaluowana o 50%, czyli de facto każdy grek miałby dochody realne o połowę mniejsze przy cenach towarów niewiele niższych.Większość towarów przy otwartych granicach ma ceny mniej więcej europejskie.Czyli teraz można by to osiągnąć zmniejszając pobory o połowę. Oczywiście teraz to oni się na to nie zgodzą ale wprowadzając drachmę zrobi się to niejako z automatu.
Podobnie u nas. Wszyscy się cieszą że całe szczęście że u nas nie ma euro.
Ale nasze dochody w euro spadły o 30%. Co z tego że w złotówkach zarabiamy mniej więcej to samo, jak paliwa,gaz, enelektr. a nawet żywność w tym czasie mocno zdrożały. Nieruchomości które w strefie euro spadły po kilkadziesiąt % u nas tylko o parę.Czyli reasumując ten sam efekt byśmy osiągnęli (gdybyśmy mieli euro) obniżając wszystkie dochody o te 30%.
Inna sprawa ża psycholigicznie czujemy się teraz lepiej.