Księgowa518
/ 89.66.69.* / 2015-09-13 02:16
Kiedyś w komuniźmie nie było naliczania składek ZUS i 20% podatku dla pracownika był dla wszystkich z wyłączeniem facetów po 25 roku życia- nieżonatym, bo w rachubie naliczano to łącznie od list płac i ludzie otrzymywali płacę netto. Tylko płace młodym nie żonatym facetom naliczano podatek 25 % tzw bykowe. Nie było żadnych kosztów uzyskania. Płacone było to oddzielnie ZUS i podatek ze strony pracodawcy.
Taki system trwał chyba do1994 roku, a potem wprowadzono składki ZUS, NFZ, podatek od każdej osoby, deklaracje indywidualne do US.
Tylko by teraz wprowadzić te zmiany musiałby jeszcze ulec obwiązek -likwidacja składania deklaracji podatkowych do Urzędów Skarbowych, likwidacja-obowiązek składania wielu innych deklaracji do US.
Ludzie nie byliby inwiligowani finansowo przez US... tak było kiedyś.
Tylko Kopacz w tych wymysłach nie przewidziała jak byliby rozliczani przedsiębiorcy. No i te liczne kontrole US jakby przebiegały, skoro ZUS i US miałoby się połączyć.
Jak wyglądałyby koszty uzyskania i nie uzyskania przychodów dla przedsiębiorców, bo teraz jest więcej niestanowiących kosztów niż stanowiące koszty i te NKUP są dużym obciążeniem , po ZUS za pracowników.
Rzucenie jednego tematu, bez przedstawienia rozwiązania całościowego problemu staje się niewiarygodne dla ludzi, kłamliwe i tylko podanie tych informacji na pokaz wyborów z dnia 25.10.2015