Forum Forum ubezpieczeńSamochodowe

Samochód zastępczy z OC po prostu ci się należy

Samochód zastępczy z OC po prostu ci się należy

Wyświetlaj:
klikacz90 / 31.61.130.* / 2015-04-05 08:36
Sama pracuje w likwidacji szkód - nie PZU. Problem polega na właśnie takim myśleniu, że należy się i koniec. Nikt tego nie kwestionuje wtedy kiedy jest zasady ale obserwuje od jakiegoś czasu, że ludzie się strasznie rozbestwili i gdyby ubezpieczyciel tego nie kontrolował w taki sposób to pół Polski by z tego żyło. A ludzie z firm wynajmujących to już w ogóle rozumy pozjadali. ..
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Damn / 164.40.242.* / 2015-04-07 09:50
Płacisz, wymagasz. Przysługuje Ci - korzystasz. Wg mnie to jest chore, by płacić tak jakby "abonament" na coś z czego i tak nie można skorzystać, bo... to Ci nie przysługuje! To na co płacę co miesiąc składki? Na utrzymanie firmy, która nic mi nie chce dać mimo zobowiązania? To jest ich obowiązek, by zapewnić mi auto zastępcze na czas, kiedy dostanę swoje z powrotem, albo kasę za skasowane auto.
Kupiłem auto, by nim jeździć, a nie by móc na nie patrzeć, a to czy używam go do pracy, do robienia zakupów, wożenia dzieci do szkoły, by nie jeździły autobusami czy żeby wyrywać panienki - nic ich to nie powinno obchodzić. Wydałem swoje pieniądze na ten cel, wydaję swoje pieniądze na benzynę i na to całe ubezpieczenie, dzięki któremu mają za co utrzymywać siebie, swoich pracowników i ogółem całą firmę. Dla mnie firma, która nie chce dać auta zastępczego na cały czas naprawy, to jest zwykły złodziej, bo to rozbój w biały dzień. Zwykła kradzież i niedotrzymywanie umowy. Nawet ostatnio moja kumpela w pracy miała taką sytuację, że dostała auto służbowe na niecałe 3 tygodnie i... zabrali jej. A naprawa trwała łącznie 2 miesiące. Ale składki się naliczają mimo wszystko. To nie są złodzieje, że płacisz za coś, z czego nie możesz korzystać i dodatkowo Cię ograniczają bez auta?
niedajciesięsitwie / 217.99.4.* / 2015-04-04 23:16
Samochód przysługuje na cały okres naprawy szkody, a w przypadku szkody całkowitej do czasu wypłaty odszkodowania i potem jeszcze kilka dni (powiedzmy 7) na zakup kolejnego samochodu.
Znam przypadek mojego znajomego któremu rozbito samochód, sprawca miał ubezpieczenie właśnie w PZU (ale dotyczy to tak samo każdego ubezpieczyciela).
Wartość samochodu była około 20000zł, koszt naprawy według kalkulacji PZU około 5000zł. Samochód poszedł do warsztatu i tu się zaczęły schody. PZU kazało zakupić warsztatowi części u przez nich wybranego dostawcy. Część zamiast kosztować 1500 w ASO, miała być takiej samej jakości i kosztować 400zł.
Problem w tym, że części od polecanego przez PZU dostawcy nie pasowały, były to elementy zawieszenia i różnice były takie, że nie było możliwości montażu.
Dopiero po siódmej (!!!) wymianie PZU zgodziło się na zakup oryginalnego elementu za 1500zł. Jednak żadne ASO nie miało tej części na stanie i dopiero po dwóch tygodniach udało się ją sprowadzić.
W sumie rachunek za samochód zastępczy wyszedł ponad 5000zł netto. Oczywiście PZU odmówiło zapłaty za więcej niż do momentu dostawy pierwszej złej części plus czas naprawy liczony - uwaga - łącznie z pracą w niedziele!
Sprawa wylądowała w sądzie. Oczywiście ubezpieczyciel przegrał. Musiał pokryć brutto wartość wynajmu, odsetki oraz koszty sądowe. W sumie wyszło chyba ponad 10000.
Kiedy po rozprawie mój znajomy zapytał niewzruszonego wyrokiem przedstawiciela PZU (który okazał się jego kolegą ze szkolnych lat) czy nie lepiej było zapłacić na początku, powiedział mu coś ciekawego.
Ich to nie obchodzi, że przegrali kolejną (tego dnia!) sprawę. Bo likwidator szkody odpowiada przez menadżerem średniego szczebla. I ten menadżer raportuje wyżej że zaoszczędzili na tej naprawie powiedzmy 3000 i dostaje za to premię. A klika tych "menadżerów" dba już o to, żeby dyrekcja nie dała rady powiązać skutecznie przegranych spraw z ich wcześniejszymi oszczędnościami.
Przy okazji wskazówka zasłyszana przez znajomego od prawnika. Nie bierzcie samochodów zastępczych od ubezpieczyciela! On je wam zabierze po kilku dniach choć obieca co innego! A warsztat może wam nie wydać waszego samochodu zanim ubezpieczyciel nie zapłaci, a to nieraz trwa i miesiąc! Bierzcie samochód na własną rękę, byle tej samej klasy co wasz, u dużych, znanych firm zajmujących się wynajmem. Potem z rachunkiem do kancelarii odzyskującej odszkodowania i macie kasę plus odsetki jakich nie dostaniecie na żadnej lokacie!!!
A samochód będziecie mieli przez cały czas niesprawności waszego. To wam się należy i jeszcze zarobicie na odsetkach :)
cbbcv / 89.79.86.* / 2015-04-06 12:22
tylko naprawa bezgotowkowa w ASO, nie godzic sie na zadnych rzeczoznawcow
"Zadowolony Klient PZU" / 37.249.51.* / 2015-04-04 18:01
1,5 roku temu miałem stłuczkę nie z mojej winy. Ubezpieczyciel sprawcy, PZU, po długich "bojach" przyznał mi auto zastępcze na czas naprawy. Czas naprawy w polecanym przez PZU autoryzowanym serwisie ok. 14 dni, natomiast dlatego że naprawiałem u swojego zaufanego mechanika o 70% taniej niż u nich, stwierdzili, że czas naprawy to 7 dni i samochód musiałem oddać po 7 dniach. Jak dzwoniłem na infolinię w tej sprawie, to mnie przełączali w różne miejsca, tylko nie do osoby zajmującej się samochodem zastępczym! O czym to świadczy? Dla mnie odpowiedź jest prosta!
klikacz90 / 31.61.130.* / 2015-04-05 08:30
Przełączaja od osoby do osoby niezależnie od tego z czym dzwonisz. Apogeum niekompetencji...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
sławek1977 / 159.205.205.* / 2015-04-04 16:54
Na początku tygodnia miałem stłuczkę nie z mojej winy w Częstochowie. PZU uznało szkodę całkowitą i udostępniło auto zastępcze tylko na 7 dni bez możliwości przedłużenia. PIENIĘDZY JESZCZE NIE OTRZYMAŁEM (NIE USTALONO SPRAWCY (czekają na notatkę policyjną) Auto potrzebuje aby jeździć nim do pracy i wozić niepełnosprawne dziecko na codzienne rehabilitacje (napisałem też pismo i wysłałem skan orzeczenia o niepełnosprawności). Wynajem auta został przedłużony o 2 dni. To jakaś kpina, PZU nic nie robi sobie z prawa a auto zastępcze w tym towarzystwie to tylko mit. Szkoda nr PL2015033100412
six / 95.160.213.* / 2015-04-06 12:13
Jest tez coś takiego jak TAXI wynajmujemy bierzemy rachunek i obciążamy ubezpieczyciela sprawy. A jeżeli okaże się iż to pan jest winny co będzie wtenczas z opłata za wynajem? Są firmy typu wypozyczalnie które bezpośrednio rozliczą się z ubezpieczycielem też można skorzystać a nie płakać
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy