Damn
/ 164.40.242.* / 2015-04-07 09:50
Płacisz, wymagasz. Przysługuje Ci - korzystasz. Wg mnie to jest chore, by płacić tak jakby "abonament" na coś z czego i tak nie można skorzystać, bo... to Ci nie przysługuje! To na co płacę co miesiąc składki? Na utrzymanie firmy, która nic mi nie chce dać mimo zobowiązania? To jest ich obowiązek, by zapewnić mi auto zastępcze na czas, kiedy dostanę swoje z powrotem, albo kasę za skasowane auto.
Kupiłem auto, by nim jeździć, a nie by móc na nie patrzeć, a to czy używam go do pracy, do robienia zakupów, wożenia dzieci do szkoły, by nie jeździły autobusami czy żeby wyrywać panienki - nic ich to nie powinno obchodzić. Wydałem swoje pieniądze na ten cel, wydaję swoje pieniądze na benzynę i na to całe ubezpieczenie, dzięki któremu mają za co utrzymywać siebie, swoich pracowników i ogółem całą firmę. Dla mnie firma, która nie chce dać auta zastępczego na cały czas naprawy, to jest zwykły złodziej, bo to rozbój w biały dzień. Zwykła kradzież i niedotrzymywanie umowy. Nawet ostatnio moja kumpela w pracy miała taką sytuację, że dostała auto służbowe na niecałe 3 tygodnie i... zabrali jej. A naprawa trwała łącznie 2 miesiące. Ale składki się naliczają mimo wszystko. To nie są złodzieje, że płacisz za coś, z czego nie możesz korzystać i dodatkowo Cię ograniczają bez auta?