To lotnisko to niewiarygodny wprost sposób marnowania wielkich pieniędzy. Ciekawe, czy autorzy tego absurdalnego pomysłu odpowiedzą za to, chociażby utratą swoich stanowisk. Takiej g l u p o t y nawet nie chce się komentować.

Podobny bezsens to lotnisko w Gdyni !

kolejny przykład Lublin też nie latają do Stavanger tylko Oslo, Ryga itp. to jest porażka kupę ludzi by latało do Lublina czy też do Radomia czy chodżby Rzeszowa niech ruszą tymi mózgownicami trochę choć co dla poniektórych graniczy z cudem.......

Lotnisko w Radomiu to wcale nie taka przegrana sprawa. Generalnie musi ono tylko znaleźć odpowiedniego managera, który zawalczy o połączenia dając dobrą cenę liniom lotniczym. Radom ze względu na swoje położenie jest w stanie obsługiwać pasażerów z Warszawy, Kielc, Lublina, Piotrkowa, nawet Łodzi. Ma lepsze położenie niż Modlin, który z powodu rzek ma problemy z prawie zawsze obecną tam mgłą. Odległość lotniska 60-90 min od docelowych miast jest jak najbardziej do przyjęcia z punktu pasażera. (ja mieszkając w pn-wsch. Polsce planując podróż sprawdzam wszystkie najbliższe mnie lotniska - Gdańsk, Warszawy, Wilno i Kowno). Wybieram start i lądowanie tam gdzie najtaniej i najbardziej pasuje. Podobnie Gdańszczanie, Poznaniacy czy Szczecinianie sprawdzają też Berlin, a Wrocław często lata z Pragi. Problem jest tylko taki, że pojawienie się lotów z Radomia zabierze pasażerów Modlina lub Okęcia. I o tym trzeba pamiętać. Lotnisk w Polsce jest już za dużo. Ale znacznie mniej atrakcyjnymi niż Radom w dalszej perspektywie wydają mi się dopiero co otwierane Szymany (Olsztyn), Lublin, i Łódź.

Jaki ekspert taka opinia. Mam nadzieje że nie spełnią się proroctwa tego pana tak jak wiele innych dotyczących np kolei, a do pani redaktor - dla mnie to miasto powiatowe niewiele lub w ogóle nie rożni się od wielu miast wojewódzkich może tak rzetelna analiza p. redachtor.

Sukces. W koncu Ryga to bardzo popularny kierunek Polaków :)


ale żenada

O tym, jak Kargul z Pawlakiem mieli ambicje za społeczną kasę. Oto jeden z charakterystycznych efektów niepotrzebnej a w konsekwencji demolującej kraj reformy administracyjnej. Tzw. samorządowcy czyli Nepoci z partyjnego klucza (zazwyczaj psl i pis) radośnie trwonią miliony na które podatnicy harują w pocie czoła. Pomyśl robotniku ze Śląska i Ty przedsiębiorco z Wielkopolski i Wy Wszyscy inni ciężko pracujący Polacy, że takie marnotrastwo to Nasze pieniądze! Mało tego, lokalne sitwy przebiegle organizują pompatyczne inwestycje. Zaawsze przy okazji pamiętają o sobie i rozmaitych "kolesiach", takoż "rodzinkach". Wszyscy dobrze to znamy a dywan pod który szumowiny zamiatają rozmaite aferki wierzchołkami kłuje niebo! Widzieliśmy też niejednokrotnie w mediach przykłady różnych niezatapialnych przestępców na stołkach lokalnych. Typków których na ich terenie nie tyka policja, prokurator a dziennikarzom demonstrującym niezbite dowody pokazują drzwi! Twórcy reformy samorządowej w tym kraju powinni pójść do lochów na lata! Należy jednak zrozumieć, że Warszaffka chciała "urządzić" swoje lokalne zaplecze polityczne i oddała im zabawki wśród których znalazły się prawdziwe ...miliony. Nie liczy się rozsądek, na rachunku ekonomicznym trzeba się choć trochę znać. Niedługo na prowincji straszyć będą porzucone inwestycje. Zupełnie jak w PRL-u. Tam mówiono, że towarzysze marnują kasę z kredytów a tu mamy miliony z UE w łapskach świętych krów o poziomie i jakości którą niestety dobrze znamy. Jedno jest pewne. Za swoje prywatne, 99% rozmaitych pokazowych inwestycji nigdy by nie realizowali.

Bzdurne gadanie lansujące tylko warszawę