Karolina P
/ 46.77.124.* / 2015-02-08 15:13
To prawda, ale na tą chwilę jak widać wielu ludzi nie jest świadomych wagi odpowiedniego procesu spalania. Co do elektrowni, mnie uczono, że duże spalarnie są częściej i surowiej kontrolowane. I że mają lepsze filtry, bo jako duże firmy stać ich na nie, w przeciwieństwie do właścicieli domowych pieców. Ale jak zwykle nigdy nie jest się pewnym co wymyślą ludzie, którzy przedkładają szybki zysk nad długofalowe korzyści. Bo mało kto wlicza w koszty nieefektywnego i szkodliwego opału opłaty za służbę zdrowia, lekarstwa, naprawę elewacji, czyszczenie budynków i pojazdów, filtrów w urządzeniach technicznych, uzupełnianie strat w leśnictwie(lasy iglaste źle znoszą kwaśne deszcze) wszelkich narzędziach wykonanych z niekonserwowanego metalu(powstałe kwasy siarkowe i azotowy przyczyniają się do wcześniejszej korozji), i rybołówstwie. To nie tylko wina gospodarki grzewczej, ale ma ona w tym częściowy udział.