wyziera klęska polityczna i ekonomiczna. Putin już parę lat temu powiedział, że Rosja musi się przestawić z eksportu surowców na eksport a najpierw produkcję towarów przetworzonych. W ferworze spraw światowych i "odzyskiwania wpływów" nie udało się zmodernizować gospodarki i Rosja jest niczym Afryka dostarczycielem tylko surowców. Zbliża się kryzys, gdyż Zachód przestawia się na oszczędzanie energii i alternatywne jej źródła. Rosja zagarniając Krym traci Kijów ale zyskuje wyjaśnienie na użytek Rosyjski swoich trudności. Trudności są spowodowane sankcjami, naród Rosyjski zjednoczony wokół wodza wie, że wódz chce dobrze, gdyż poszerza imperium jak dawni Carowie ale Ameryka i imperialiści brużdżą więc są trudności. Puki co Putin może spać w swoim barokowym łóżku z coraz młodszą żoną usypiany miłością narodu. Nie kupią żywności w Polsce, nie kupią z Europy ale co tam zniosą to dzielnie bowiem Święta Rosja znowu się rozrasta a im większa tym bezpieczniejsza.

nie tankowac na jukoil