socar
/ 78.231.33.* / 2012-05-01 02:04
Pan Rosati twierdzi ,że obaj politycy nie zdają sobie sprawy ,że Francja potrzebuje reform.W następnym zdaniu pisze że "ma wrażenie" ,że Sarkozy rozumie konieczność reformowania kraju.Powiem Panu ,że jeżeli w ciągu najbliższych 3 lat nic się we Francji nie zmieni,Pani Le Pen będzie miała nie 20% ,ale 30-40%.Problem Francji jest dwojaki.Państwo o rozwiniętym systemie socjalnym przyjmuje rocznie 183 tysiące emigrantów.Znakomita większość to afryka północna.Wzrost Ksenofobii ,rozwarstwia społeczeństwo,powodując poważne napięcia,wzrost przestępczości,brak asymilacji.Jednocześnie gospodarka francuska przy dużej stopie bezrobocia,posiada 500 tysięcy wolnych miejsc pracy ,których nikt nie chce objąć.W aktualnej sytuacji,wielu emigrantów zrozumiało ,że lepiej żyć na zasiłkach +drobny handel ,niż wstawać codziennie rano ,lać paliwo za 1,50 euro i pracować za 9.22 euro brutto za godzinę.Mówi Pan ,że Sarkozy jest lepiej widziany przez rynki finansowe?. Ma Pan racje. Zadłużył Francję o 550 mld euro w ciągu jednej pięcioletniej kadencji.Kryzys? Obliczono ,że kryzys kosztował 140 mld.Brakuje w rachunkach 410 mld euro.Jak Pan myśli ,może z Panią Merkel podjęli już decyzję o monetaryzacji długu? :-).Sarkozy po pięciu latach sprawowania władzy ,nagle będzie reformował kraj .Niestety ja osobiście nie daję temu wiary.W niedzielę rano wstanę do wyborów ,i wrzucę białą kartkę.Smutne prawda?