Hej, jestem z moim chłopakiem kilka lat i mamy nieprzyjemny problem. Tzn mój chłopak ma 21 lat i od dawna pewna młodzież utrudnić chce mu życie. Tzn wymyśla nieprawdziwe plotki, prowokuje... Dzieciaki te mają po 16,19 lat. Są rodzeństwem. Uwielbiają prowokować ludzi, nie tylko mojego chłopaka ale także innych. Plują na teren posesji, rzucają śmieci, włamują się na posesję i kradną, wyzywają nawet gdy dochodzi do spotkania na żywo,. Problem w tym że pomaga do tego ojciec alkoholik i razem robi to często z dziećmi. Jakiś czas temu mój chłopak był z kolegami na działce jednego z kolegów, młodzież ta wraz z ojcem przyszła mówiąc że jest krzyk ,wyzywa itd, wiadomo nerwy puszczają i doszło do szarpaniny . Ojciec nastolatków wezwał pijany policję mówiąc że doszło do bójki itd, innemu chłopakowi kilka lat temu założyli sprawę w sądzie i zrobili obdukcję. Mój chlopak pracuje w takim miejscu żę najwazniejsza jest niekaralnosc. Z mlodziencami mieszka po sasiedzku. CO powinnismy zrobic ? Zglosic to na policje? Samemu wymierzyc sprawiedliwosc? Policja oczywiscie nic nie zrobila kazala sie rozejsc.. Mozna zalatwic to po mesku, wiadomo bójką, ale gdy założą sprawę to chłopak straci pracę, co radzicie zrobić ? Ta rodzina to patologia, sam alkohol i krzyk. Potrzebujemy obiektywnych opinii, nie można dać sobą pomiatać tymbardziej że dzieciaków to motywuje do dalszych dzialan.