Forum Polityka, aktualnościKraj

Sasin: O ustaleniach śledztwa dowiadujemy się z mediów

Sasin: O ustaleniach śledztwa dowiadujemy się z mediów

Wyświetlaj:
Śledztwo prowadzą Rosjanie. / 83.31.128.* / 2010-04-30 11:31
Obaj piloci zginęli. Czytam relację o postępowaniu po wypadku:


„Rejestratory lotu (tzw. czarne skrzynki) zostają natychmiast przejęte przez białoruskie służby specjalne i natychmiast też rozpoczyna pracę polsko-białoruska komisja. Czarna skrzynka zostaje rozplombowana przez białoruskich techników. Odczyt i wszelkie analizy zapisów w czarnej skrzynce wykonują tylko i wyłącznie technicy białoruscy. Polscy specjaliści mają tylko dostęp do wyników pracy specjalistów białoruskich i nie mają absolutnie żadnego wpływu na decyzje dotyczące śledztwa. Jest to oczywiste, gdyż polscy specjaliści zaraz po wypadku nie mogli się nawet zbliżyć do rozbitego samolotu. Wszystkie materiały natychmiast po katastrofie są w wyłącznej dyspozycji strony białoruskiej. Raport komisji, w którym stwierdzono przyczynę wypadku został utajniony przez stronę białoruską. Udział strony polskiej w pracach komisji śledczej powstałej po tym wypadku był udziałem wyłącznie formalnym. Przez cały czas decydującym dysponentem informacji była Białoruś.”


W katastrofie samolotu polskich sił powietrznych pod Smoleńskiem zginął prezydent RP i 95 osób, w tym wszyscy najwyżsi dowódcy wojskowi. Śledztwo prowadzą Rosjanie.
56445456 / 78.9.20.* / 2010-04-30 12:28
A przepraszam to komisja bialorusko-polska miala byc .Przecież poscy spece jednaskrzynke by zepsuli adrugą zgubili.Dodatkowo spece potrzebowaliby tłumaczy z białoruskiego na rosyjski i z rosyjskiego na polski .To że tragedia pod Smoleńskiem pochłoneła 95 istnień ludzkich i prezydenta to fakt tyle że samolot raczej mało bojowy a SU 27 troszke jakby lepszy od"jaszczebi"
Lysy 25 / 77.255.171.* / 2010-04-30 12:27
No cóż.
Strona polska mogła uprzeć się, że będzie inaczej i nie dopuścić Białorusinów do miejsca wypadku poczym objąć samodzielnie prowadzenie sprawy i przy okazji gruntownie przetrzepać zawartość wraku.

Białorusini nic właściwie nie mogliby zrobić (chyba że były jakieś umowy szczególne dotyczące ich udziału w pokazie - był to w końcu samolot bojowy tak więc mogły być takie umowy zawarte jako warunek udziału Białorusinów w pokazie).

Tym niemniej jeżeli takich umów nie było to strona polska była głupia i dała d..y.

Nie widzę tu nawet nic dziwnego.
Dawanie d..y jest naszą narodową tradycją od ponad 2 stuleci.
Ciekawe, czy to kiedykolwiek się zmieni, czy tak już musi być na stałe?
MME / 82.210.232.* / 2010-04-30 11:22
Pan Sasin zapomniał, że Kancelaria Prezydenta to instytucja urzędnicza a nie samodzielny byt polityczny. Obecnym jego przełożonym jest marszałek Komorowski i od niego zależy jakie informacje maja docierać do Kancelarii a jakie nie. Pan Sasin zachowuje się jak aktywny polityk a nie jak urzędnik, mający słuzebna role wobec urzedu Prezydenta - właśnie urzedu a nie konkretnego człowieka. Jesli takie ma ambicje, powinien zrezygnować z pracy urzędnika i zostać aktywnym politykiem.
Na marginesie - stężenie głupot, które wygadywał pan Sasin w radiowej Trójce jest porażajace. Za chwilę dowiemy sie, że Kancelaria Prezydenta w ogóle nie miała pojecia kto miał lecieć do Katynia i czym.
Ivv / 89.72.43.* / 2010-04-30 15:10
Fakt, że Komorowski nie uważa za stosowne poinformowania o tym ludzi najbardziej zainteresowanych mówi sam za siebie. O czym będzie więc informował naród, gdy zostanie upartyjnionym prezydentem? Przecież takim cepom jak my, to już w ogóle nic nie trzeba mówić. Mają po prostu robić, co im się każe.
zwykly / 95.49.136.* / 2010-04-30 15:07
a kto jest przełozonym pana komoriowskiego ? no chyba my NARÓD jak mówi wieszcz z gdanska Wałesa - co on produkuje poza ... Wypłatę dosteje z podatków . jest to najemny koles jak tysiąc e pracujących na umowę o pracę - więc czas wypowiedzic mu tę umowę lub wywyalic dyscyplinarnie - za nie dbanie o interes pracodawcy =Polaków ( temat gazu , IPN, bezpoeczenstwa etc)
Elendir / 2010-04-30 10:10 / Łowca czarownic

Marszałek Sejmu wnioskował o wysłanie do Katynia delegacji parlamentarzystów

Ta, pewnie to na wniosek Komorowskiego tak dużo osób z PiS poleciało tym samolotem...

na zaproszenie Lecha Kaczyńskiego uczcić pomordowanych oficerów polecieli też - w porozumieniu z ministrem Klichem - generałowie.

Jak to ładnie brzmi teraz - w porozumieniu. Tyle że to takie porozumienie, że jak Kaczyński zaprosił, to Klich nie bardzo mógł odmówić lotu generałom...
cozabrednie1 / 213.25.206.* / 2010-04-30 10:42
Przede wszystkim to rząd, a w szczególności MON, odpowiada za umożliwienie przelotu - ilość dostępnych samolotów itd. Zatem w dużej mierze szef MON jest odpowiedzialny, że na jednym pokładzie znaleźli się tak ważni generałowie.
Elendir / 2010-04-30 12:32 / Łowca czarownic
Rząd jest odpowiedzialny za to żeby prezydent miał samolot do dyspozycji. Prezydent (i osoby z jego środowiska) były odpowiedzialne za skład delegacji lecącej razem z Prezydentem. MON nie miał tu nic do powiedzenia (poza może ewentualną prośbą by kogoś dodać do delegacji - ale to nie ten przypadek). Nie mógł zabronić przelotu któremukolwiek z zaproszonych przez Prezydenta gości.

Najnowsze wpisy