Jeżeli ktoś posiada od 1,5 do 5 ha gruntów rolnych to jest już w lepszej sytuacji od tego kto mieszka w tym samym małym miasteczku ale nie ma nic oprócz swoich kwalifikacji zawodowych i mieszkania w czynszowej ruderze. Dlaczego więc Polak podejmujący samo zatrudnienie a posiadający 5 ha i 300 ha gruntów rolnych zdaniem pana Ministra z partii agrarnej ma być korzystniej przez polskie prawo ubezpieczeniowe traktowany niż jego sąsiad, który nie ma takiego warsztatu pracy do którego w dodatku dopłaca jeszcze Unia Europejska kilkaset EURO rocznie za posiadanie każdego hektara a ten polak który nie ma nic ma nadal w razie podjęcia jakiejkolwiek działalności gospodarczej nawet jeżeli jeszcze nic nie zarobił nawet jeżeli wziął kredyt i przez kilka miesięcy ponosi straty bo zarabia mniej niż wynosi rata kredytu ten polak ma nadal obowiązkowo pozostawać w tym systemie ZUS który pan Minister nazywa ograniczającym i nieopłacalnym. Panie ministrze jak wszyscy z Wielcy posiadający 300 ha gospodarstwa działacze waszej partii ciągle macie pełne gęby frazesów o biedzie małorolnego Chłopa aby zachować i umocnić wasze emerytalne i Ubezpieczeniowe przywileje rodem z ubiegłej słusznie minionej epoki. Do ZUS wszyscy na jednakowych zasadach: rolnicy, mundurowi, górnicy, prokuratorzy i sędziowie. Równość wobec prawa jest podstawą demokracji to przywileje kilku milionów powodują że cały naród jest biedniejszy od innych naszych sąsiadów bo Polska za 2010 rok miała 9200 EURO PKB na głowę mieszkańca a Czesi 14600 Słowacy 12300 nawet Węgrzy 9800EURO. Nie wspomnę już o Niemcach 32000 EURO czy Szwajcarach 45000EURO. Dość ściemy obszarników polskich wszyscy do ZUS zlikwidować KRUS i pozostałe uprzywilejowane systemy ubezpieczeniowe.

od kiedy były potentat importuje ziemniaki to co mi to tam, już nikt dioksyn nie wysypie, a na gmo Sawicki za krótki był.