Ceneo
/ 83.19.80.* / 2011-09-07 09:21
Kilka ciekawych wątków, do których należy się odnieść.
W partii nie ma frakcji, nie ma sporów, pan Marszałek nie ma precyzyjnych planów, nie wie co będzie robił, choć deklaruje swoją wolę pracy z poświeceniem dla dobra Polski. Piękne, naprawdę piękne. Rozbrajająco szczere, chwytające za serce, tyle że nieprawdopodobne.
Myślę, że w taki rozwój wypadków, w taki scenariusz, nie wierzą nawet najbardziej zagorzali zwolennicy Platformy. Osobiście taką narrację traktuję jako drwinę w wymiarze osobistym, jako kpienie ze mnie jako obywatela i wyborcy.
Pan Marszałek czuje się odpowiedzialny za wszystkich członków Platformy. Poważne oświadczenie. Rozumiem, że w przypadku ujawnienia ewentualnych kolejnych "wpadek" z udziałem członków partii rządzącej, Pan Marszałek weźmie za to osobiście odpowiedzialność polityczną. Nie domagam się Broń Boże odpowiedzialności wstecz, w odniesieniu do zdarzeń z przed dzisiejszego wywiadu, choć wydaje mi się że Pan Marszałek już wtedy był Vice Przewodniczącym partii. Nie wiem natomiast, czy już wtedy czuł się odpowiedzialny za działania wszystkich członków P.O. Gdyby tak było, do powody do osobistej odpowiedzialności politycznej są już od dawna.
Partiokracja, oligarchizacja życia politycznego, fatalna ustawa o finansowaniu partii politycznych, która zmusza mnie obywatela do pośredniego finansowania działania partii, koterie partyjne, brak transparentności w życiu publicznym i kooptacji elit politycznych, to nasze fundamentalne - poza ekonomicznymi - problemy.
Szerzej na ten temat:
frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com.
Pan Marszałek czuje się odpowiedzialny za wszystkich członków P.O. Bardzo się ciesze,