Marcjan
/ 2006-04-21 16:33
/
Bywalec forum
Rzeczpospolita
Przemysł zbrojeniowy
Zintegrowane mundury i kamasze
Polskie firmy, które dostarczają wojsku buty, kamizelki kuloodporne i mundury zamierzają razem starać się o zamówienia. Na czele grupy stanąć ma giełdowa Lubawa
ekonomia_a_14-1.F.jpg
Na mundury, buty, specjalistyczną odzież ochronną, namioty i hełmy wojsko wydaje rocznie ok. 100 mln zł. Poza tym Ministerstwo Obrony zapowiedziało gruntowną zmianę i unowocześnienie umundurowania. Nowe uniformy otrzyma 20 tysięcy żołnierzy z jednostek ekspedycyjnych.
- W przyszłym roku poprawione mundury mają trafiać do kolejnych formacji - zapowiada gen. Edward Pietrzyk, dowódca Wojsk Lądowych.
Oznacza to, że w tym roku na zakupy umundurowania MON przeznaczy znacznie więcej - 314, 5 mln zł, w tym 40 milionów wyłącznie na wprowadzenie nowinek, takich jak odzież z oddychających tkanin, wodoodporne buty z goreteksowymi membranami i ciepłe skarpety "w wersji zimowej". Specjalne, niepalne uniformy mają czekać na pilotów myśliwców F-16, a z koszar znikną zasłużone gumofilce, zwane przez dowódców "kołchoźnikami".
Polska armia to duży odbiorca, dlatego do organizowanych przez Agencję Mienia Wojskowego przetargów na dostawy umundurowania zaczynają zgłaszać się także zagraniczni producenci. Firmy belgijskie oferują polowe mundury, Rumuni próbowali sprzedać kompozytowe hełmy.
Prezes Lubawy Witold Jesionowski nie ukrywa, iż producentów logistycznego wojskowego wyposażenia zainspirowały do współpracy działania Bumaru, największej polskiej grupy zbrojeniowej, z którą armia musi się liczyć.
-W najbliższych miesiącach rozpoczynamy prace organizacyjne. Konsolidacja rodzimych producentów ma dać oszczędności, wynikające z połączenia niektórych struktur zarządzania strategicznego i odpowiedzialnych za marketing i sprzedaż - mówi prezes Jesionowski. W grupie miałyby się znaleźć, oprócz Lubawy produkującej kamizelki kuloodporne, namioty, wojskowe plecaki i zasobniki, Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego Protektor (buty), Kama - firma z Ostrowi Mazowieckiej szyjąca mundury polowe i Milagro Powlekarnia (dawniej Stomil Grudziądz) - wytwarzająca specjalistyczną odzież ochronną i sprzęt do likwidacji skażeń.
- Połączenie sił w naszej rozproszonej branży zwiększyłoby szanse sprzedaży wojskowego wyposażenia za granicę - mówi Krzysztof Miękina, właściciel Kamy. Jego zdaniem bez nacisku zorganizowanego producenckiego lobby nie uda się też poprawić obecnego systemu wojskowych zamówień. - Polscy kwatermistrzowie patrzą wyłącznie na cenę - narzeka Krzysztof Miękina.
ZBIGNIEW LENTOWICZ