Forum Forum prawnePracy

Sędzia chciał dobrze i go zaskarżyli

Sędzia chciał dobrze i go zaskarżyli

MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-15 10:59
Mam prośbę o informację. Sprawa tyczy się mojej mamy która od 2 lat walczy z zus o emeryture, a konkretnie o to,że zus nie uwzględnił jej roku pracy. Mama wnioskowała o zmianę tej decyzji. sędzia w rejonowym przychylił się i wygrała ale problem jest tego typu że w procesie wyszło ze oprócz tego roku nie doliczyli jeszcze jednego okresu -4 miesięcy o czym mama nawet nie wiedziała, a z zusu na rozprawie nie było nikogo. I to wygląda tak że dostała wyrok i w nagłówku tego wyroku jest nakaz uwzględnienie tego roku o ktory mama wnioskowła a potem jest uzasadnienie i tam sędzia napisał że powinni policzyć też z tych 4-miesięcy. Sędzia się mamie pytał na rozprawie czy chciałaby te 4 miesiące-ale tam mama grosze zarabiała, zdenerwowała się, popłakała i powiedziała coś w stylu "ja już chce tylko ten rok tylko żeby się to już skonczyło".Teraz zus złozył odwołanie i napisał że sędzia złamał prawo bo o przywrocenie tych 4-miesięcy mama nie wnioskowała. Sprawa poszła do sądu okręgowego, mamy nie wzywają, dzwoniła ale powiedzieli jej że nie musi być a rozprawa i tak się odbędzie. czytałyśmy gdzieś że to uzasadnienie nie ma mocy prawnej czy jakoś tak i zus powinien przywrócić tylko ten rok skoro o te 4-miesiace mama nie wnioskowała, nam na tym nie zależy bo tam jakieś grosze były i chcielibysmy zeby przywrócili ten rok i żeby się już to wszystko skonczyło bo mama nie ma środków do zycia. Proszę o odp co teraz moze sie wydarzyc w okregowym? czy mama mimo wszystko powinna jechac? czy to ze jej nie wzywają to dobrze? nie miałysmy adwokata na rozprawach bo to dużo kosztowało, tylko pisma nam pisał ale może teraz musielibyśmy go wynająć? bardzo proszę o odp bo mama cała w nerwach. dziękuję
Wyświetlaj:
MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-18 15:07
Mama dzwoniła do sądu i zna już termin rozprawy i powiedzieli jej ,że nie musi przyjeżdzac jak chce to może ale sędzia jej nie wzywa i rozprawa i tak się odbędzie bez niej. Boimy się tylko że jak nie pojedzie a ktoś z zusu się jednak zjawi to mogą coś nakłamać a mama nie będzie mogła się bronić. Już raz skłamali w pismie do sądu rejonowego twierdząc że mama nie złozyła jednego wniosku a mama była z całą teczką i od razu dała sędziemu potwierdzenie z zusu że ten wniosek złozyła i zus to przyjął- z ich datą i pieczatką. Jakby mamy nie było to by pewnie im uwierzył. I teraz boimy się żeby znowu czegoś nie wymyslili w tym okręgowym tym bardziej,że w apelacji napisali jeszcze że sąd rejonowy nie przeanalizował wszystkich dowodów ale nigdzie nie napisali o jakie dowody im chodzi. My chciałyśmy napisac na to odpowiedź ale co mamy napisać skoro nie wiemy o jakie dowody im chodzi? przecież rejonowy wszystko miał i o wszystko o co prosił to mama dostarczyła albo wyjasniła na przesłuchaniu. Mama boi się jechać na tą rozprawę bo nie wiedząc o co im w ogóle chodzi to nawet nie wiadomo jak się przygotować ,mama już jest kłebkiem nerwów. A czy to,że jej nie wzywają to dobrze wróży?
szklarek / 2016-04-19 09:18
Poniekąd doszło do sytuacji, w której mama przestała być stroną- 'walka' dotyczy już tylko linii sąd pracy/ub. społecznych- ZUS o te 4 miesiące, o które mama się nie upominała, ale których doliczenie do stażu ubezpieczeniowego orzekł sąd.
MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-19 13:04
A czy ja dobrze rozumiem że jakby okręgowy uwzglednil tą apelacje to poniekąd zrobiłby pod górkę rejonowemu bo by bylo ze ten się pomylił? Czy to się czesto zdarza żeby rejonowe sądy się myliły a okręgowe je poprawiali?
wiwan / 2016-04-19 19:53
Jakby się nie zdarzało nie byłoby sensu w instancyjności postępowań przed sądem pracy czy każdym innym.
MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-22 19:11
Pytanie brzmiało nie czy zdarza się w ogóle bo to jest oczywiste ale czy często.
wiwan / 2016-04-23 09:58
Statystyka z I półrocza 2012 r, za dużym dziennikiem krajowym- dane pewnie z ministerstwa.

Liczba decyzji ZUS wydanych: 4 831 750,
liczba odwołań wniesionych przez ubezpieczonych: 59 151
Liczba odwołań uznanych przez ZUS bez sądu: 4161
Liczba odwołań uznanych przez sąd : 12 858. Czyli ok. 22 %. Z czego w II instancji niemal 3 pkt. proc z tych 22.

Nie wiem ile tych apelacji złożył Zakład. Takie statystki pewnie do wygrzebania z Ministerstwa Sprawiedliwości, może z ministerstwa właściwego dla ub. społecznych- obecnie M. Rodziny, pracy i pol. społecznej
MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-23 13:16
Dziękuję.myślalam, ze wiecej osób wygrywa z zus w sadzie-z osób które ja znam wygrali praktycznie wszyscy. Widac,ze sad II instancji bardzo rzadko zmienia wyroki,świadczy to chyba o wysokim poziomie merytorycznym sadu I instancji, to chyba dla nas dobrze :)
MagdaBolewska / 193.188.199.* / 2016-04-19 13:03
Niby tak ale w apelacji oprócz tego zarzutu na temat tych 4 miesięcy jest też ich żądanie o nie uwzględnienie też tego roku czyli anulowanie całego wyroku rejonowego (w wyniku tego że sędzia nie przeanalizował wszystkich dowodów,chyba tylko Pan Bóg wie jakich bo tego nie wyjaśnili). Napisali też jakiś paragraf że niby na jego podstawie ma być nieważność postępowania bo rejonowy zadecydował w sprawie w której moze tylko okręgowy. My z mamą poszukałyśmy ten paragraf i tam jest napisane ze w takich sprawach to wlasnie rejonowy decyduje. Ogólnie to zus dąży żeby mama jednak przegrała na całej lini nie tylko o te 4 miesiące.Zus a apelacji też pomylił mamy sygnature akt (u góry napisali dobrze a w treści źle)i daty tez są inne-to mamy teraz napisać do sądu wyjaśnienie że to nie te daty i ta sygatura?To jest jakies chore.
szklarek / 2016-04-18 13:02
Mam niczego teraz nie przyspieszy. Jeśli dostanie wezwanie to ma się stawić, chyba że będą okoliczności to uniemożliwiające, o czym powinna sąd poinformować, bo może zechce sąd rozprawę przełożyć.

Najnowsze wpisy