Małżeństwa się rozpadają, rodziny wyjechały, ludzie dobrze odżywieni, lekko ubrani w ogrzewanych pomieszczeniach zyją coraz dłużej. Pomysł jest taki, jak od dawna jest w całym świecie, który u nas nazywa się cywilizowanym. Oczywiście mam taki sam pomysł, bo pod mostami, w ziemiankach i stodołach samotnych i chorych mężczyzn do licha i ciut ciut. Różnią się od Panów Sędziów - nie maja takich emerytur. Sędziowie, za swoje zorganizują to, co trzeba i najwyżej te budynki dostaną z przeceny, bo cel moralny i potrzebny społecznie. A co z tymi pozostałymi? Może to być nowa, wartościowa gałąź opieki socjalnej na której wielkiego dochodu nie będzie ale można na życie zarobić. Powinna być prywatna, ale poddana kontroli organów, które się na opiece powinny znać. Bo jak wymagania będą takie jak na ostrym dyżurze w szpitalu, to nikt takiego interesu finansowo nie udźwignie. A budynki, mogą np. Urzędy dzierżawić. Zwolniło by się dużo mieszkań niekoniecznie do sprzedaży, także pod wynajem, co dałoby jakieś pieniądze na utrzymanie tych starych-nowych instytucji dających poczucie bezpieczeństwa samotnym. Co za czasy, ludzi przybywa, a samotnych jeszcze więcej. A że sędziów to dopadło?