acomitam
/ 109.241.112.* / 2013-06-27 12:23
Takiego burdelu jaki zapanował w III RP AD 2013 pod przwodem Tuska i zgrai to nawet chyba w PRL-u nie było. Szczytem jest ustawa śmieciowa, która moim zdaniem zamiast pomagać w zbiórce śmieci, utrudnia. Np. jedna z zaprzyjaźnionych firm wynajmująca pomieszczenia biurowe w biurowcu, podpisała umowę na wywóz śmieci z firmą zajmująca się wywozem nieczystości. Otrzymała jeden (sic!) pojemnik na śmieci. Na pytanie, a co z papierem, plastikiem i szkłem otrzymała odpowiedź: trzeba kupić odpowiednie worki i zapłacić osobno za ich wywóz lub wrzucić wszystko do tego jednego pojemnika. Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć? Gdzie jest tutaj postęp? Do tej pory owa firma segregowała śmieci wyrzucając osobno papier, szkło i plastik do zbiorczych pojemników ustawionych przy śmietniku, a teraz będzie wyrzucała razem, do jednego pojemnika, razem z odpadami mokrymi. Tak się zastanwiałem, gdzie tu sens i nagle mnie olśniło: przecież tu nie chodzi wcale o śmieci, tylko o dodatkowe źródło utrzymania gmin. Przecież te opłaty za śmieci to zwykły podatek. Gdzieś czytałem, że w jednej z gmin koszt wywozu i utylizacji śmieci wynikający z podpisanej z firmą śmieciarska umowy to 7 mln zł, podczas gdy z opłat pobieranych od mieszkańców i przedsiębiorców gnmina ściągnie 18 mln. I już wiem, po co ten cały burdel zmieciowy. Chodzi o dokładniejsze ostrzyżenie Kowalskiego. Na pensje i premie dla urzędników musi starczyć, choćby nie wiem co.