Janina 3
/ 86.63.68.* / 2016-03-04 23:18
Będąc młodą osobą miałam wolne soboty i niedziele.Zakupy robiło się w tygodniu i nikt nie narzekał, bo już w piątek po pracy lub rano w sobotę wyjeżdżało się z dużego miasta nad rzekę, jezioro itp.Człowiek odpoczywał, spędzał czas z mężem i dziećmi, budował więzi rodzinne.Nikt nie chciał chodzić w soboty, a tym bardziej w niedzielę do pracy.Drodzy młodzi, co jest dla was najważniejsze? pieniądze? czy zdrowie! , brak czasu dla bliskich? czy wspólne świętowanie niedzieli?aby dzieci miały miłe dzieciństwo,pozytywne wyobrażenie rodziny, że mama i tata są z nimi bo nie muszą iść do pracy.Powinniśmy o to zabiegać, a nie buntować się.Ci, którzy myślą inaczej niech się zastanowią czy sami chcieliby zostawiać swoje dzieci w niedzielę i iść do pracy,czy woleliby zjeść wspólny obiad i iść na spacer.Czas ucieka, czasu nie cofniesz, nie zatrzymasz, dzieci rosną czy też chcesz, aby "tyrały" jak Ty,pomyśl o nich i daj im szansę normalności.Nie buntuj się, a walcz o wolne niedziele, żeby w tym dniu wszyscy członkowie rodziny mieli wolne, cieszyli się sobą,wspólnie jedli posiłek, rozmawiali ze sobą,nie tylko przez "komórkę". Pozdrawiam.