Typowa kariera, typowe poglądy i typowa zmienność. No i niech se będzie tym wicemarszałkiem. Gorzej, że Kotlinowski został, kim został. Obiektywizmu spodziewać się po nim, to jak po żółwiu, że fruwać będzie.
Czy ugrupowanie "Gamoni i Gargameli" też będzie miało vicemarszałka?
Zachęcam chłopaków z "Naszości" do startu w następnych wyborach. Niechże bedzie i wesoło.