Te wszystkie reguły (normy, wytyczne, progi ostrożnościowe) są tak naprawdę członem podparte - i teraz to dobrze widać. Ustawy ograniczające obywateli jak najbardziej są zawsze "w mocy", jednakże jeśli zaczynają "przeszkadzać" władzy - zostają po prostu "zawieszone" lub "zmienione".

To o czym uczą na studiach nijak się ma do rzeczywistości. Wciąż powtarzają - ustawa narzuca to, ustawa narzuca tamto. Gówno prawda. To jest tylko złudne "narzucenie czegoś rządowi". A jak coś nie wychodzi to i tak to zmienią.

NIe ma co wierzyć rządowi. Nie ma co liczyć na emeryturę. Trzeba samemu o siebie zadbać. A najlepiej wynieść się z tego kraju. A szkoda. Bo kraj ma długą historię, która jest niszczona przez grupę ludzi.

czyzby nasz PKB wynosil zaledwie 100 miliardow, jesli relacja długu 51 mld do PKB jest 51%??? Przeciez PKB jest rzedu 300 miliardow chyba...