Ryszard Wasik
/ 83.30.252.* / 2013-07-12 13:45
Na dzień przed Krwawą Niedzielą, w sobotę, 10 lipca 1943 r., młody oficer Armii Krajowej Zygmunt Jan Rumel „Krzysztof Poręba” udał się na rozmowy z OUN-UPA na Wołyniu z poselstwem ostatniej szansy. Dowództwo AK nie znało szczegółów antypolskiej operacji, którą ukraińscy kolaboranci Hitlera mieli przeprowadzić w niedzielę, 11 lipca, ale to, co wydarzyło się wcześniej, było wystarczająco groźnePoseł Rządu RP porucznik Zygmunt Jan Rumel został przez ukraińskich „rozmówców” rozerwany końmi… Taka sama, okrutna i męczeńska śmierć spotkała Krzysztofa Markiewicza i woźnicę, który przywiózł posłów. Na drugi dzień ukraińskie siekiery, noże, widły i pałki spadły na głowy niewinnych polskich kobiet i dzieci.