w Europie Zachodniej, gdzie "nagminnym zachowaniem jest korzystanie w czasie przerw w pracy lub weekendów z miejskich trawników lub zieleńców w celu odpoczynku
Tylko że tam jest to możliwe nie tylko z powodu prawnego, ale również dlatego, że trawniki te nie są dokumentnie zafajdane przez psy i przyozdobione pobitymi butelkami po piwsku...