;-)))
/ 192.193.116.* / 2012-06-19 09:30
tekst długi ale warto poświęcic kilka minut na przeczytanie
Wertując dzisiejszą prasę natrafiłem na ciekawy artykuł. Bardzo mi sie spodobał więc część pozwolę sobie zacytować.
Nosi tytuł: "seryjny samobójca grasuje po kraju"
"Weźmy na przykład portal natemat.pl Pojawił sie na nim tekst opatrzony tytułem "W dwie godziny po śmierci Gen. Petelickiego w sieci królują teorie spiskowe. Dlaczego wszędzie wietrzymy kłamstwo?"
W rozumieniu autora tego tekstu teorią spiskową jest każda, która zakłada inną niż samobójstwo przyczynę śmierci generała. Natemat.pl oznajmia: "Nie brakuje też krytyki mediów, które podaja informacje policji, że
przyczyna śmierci było najprawdopodobniej samobójstwo. jak widać, siedząc za komputerem, wiedzą lepiej niż specjaliści będący na miejscu." Ale, przyznajmy, na pewno nie lepiej niż dziennikarze portalu, którzy zza klawiatury są w stanie stwierdzić, że żadne inne wyjaśnienie poza samobójstwem nie jest dopuszczalne.
na ratunek ruszyła też GW. Na jej portalu pojawił się tekst pod tytułem "Oficerowie BOR:Powody samobójstwa generała były w 100% prywatne i n ie ma w tej śmierci drugiego dna." Jacy to oficerowie BOR przedstawiają tak kategoryczną opinię? Oto odpowiedź: "Europoseł PO Jacek Protasiewicz nie znał generała osobiście , ale podkreśla , że
szanuje jego dorobek. Dodał, że rozmawiałz oficerami BOR-u, którzy znali Petelickiego i wskazali, że powody były w 100% prywatne i nie ma co szukać w tej sprawie drugiego dna". Tak to nie żaart - GW powołuje się na europosła PO, któremu ktoś niezidentyfikowany cos powiedział. I tak dobrze, że nie na panią Helę z warzywniaka.
Czy nie macie państwo poczucia deja vu? Bo ja - owszem. Przedstawianie jako oszołomów wszystkich, którzy chcą tylko rzetelnego śledztwa - mieliśmy to już trochę ponad dwa lata temu. tamten front jest zresztą wciąż aktywny.
podobno ostatnie słowa Majakowskiego przed popełnieniem samobójstwa brzmiały: "Towarzysze, nie strzzelajcie!". Czy tak było i w tym wypadku - nie wiem. Ale póki nie zobaczę dowodów, dopuszczam każdywariant. także zdrowy rozsądek."
Tak swoją drogą to gdzie podziała się dziennikarska dociekliwość?