Panie Antoś, wniosek jest prosty - trzeba starać się być prezesem, lub choć dyrektorem, ewentualnie kierownikiem. I problem będzie miał pan z głowy.

Panie Kajtek, może pan masz kaca, ja nie, i muszę przyznać, że na wzroście wartości banków i innych spółek, zarobiłem jako OBYWATEL RP całkiem pokaźną sumkę. A podatki płacone do budżetu przez banki od tych zysków to co to jest przepraszam??? Z pańskiej wypowiedzi wynika, że wzrost dochodu narodowego jest wtedy, jak pan ma zysk, jak pan zysku nie ma, to wzrostu dochodu narodowego nie ma. Z tego wynika, że pan = naród. Trochę skromności, i mniej alkoholu panie kajtek.