Rycho z Florydy
/ 195.245.213.* / 2010-05-28 12:52
Zastanawia mnie jedno, dlaczego biznesmen, którego stać na apartament na Florydzie, tak bardzo się pcha do "dzikiego kraju" po nędzne 11 tys. zł. diety poselskiej.
Przy takich przychodach trzeba nieźle główkować, żeby utrzymać apartament w Pcimiu Dolnym, nie tylko na Florydzie. No, ale człowiek "wielkiego honoru i odpowiedzialności" i w "dzikim kraju" musi dokończyć dzieła. Tyle jescze orlików zostało "do wykończenia". Jedyne co musi, to uważać, bo teraz pryncypał ochroni, ale w przyszłości może dostać darmowy apartament, wyposażony, nawet w mocne firanki, a nie w stanie developerskim do samodzielnego montażu.
Coś czuję, że przyjdzie czas, kiedy biletów lotniczych zabraknie z masowej rejterady.