Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Senyszyn: W sprawie podnoszenia podatków rząd tylko chlapie językiem

Senyszyn: W sprawie podnoszenia podatków rząd tylko chlapie językiem

Wyświetlaj:
Klops / 83.26.202.* / 2010-07-28 10:05
Ciekawe jak chcą załatać dziurę jak od czasów SLD ustawowo nakłada się obciążenia na budżet. Ustawa o dofinansowaniu karmy dla kretów 10% budżetu, ustawa o dofinansowaniu fryzjera dla łysych 5% etc. Wystarczy popatrzeć w tym kierunku. Lobby kretów i łysych wymusiło na swoich wasalach-posłach stałe, coroczne daniny, finansowane z naszych kieszeni.
konkretnie z calej Polski / 20.133.40.* / 2010-07-28 10:00
A to money.pl sobie dobiera ekspertow; Senyszyn, Miller, Kwasniewski. Po co w ogole cytowac takich ludzi? Czy juz redaktorzy zapomnieli co SLD zrobilo z finansami publicznymi podczas swej ostatniej kadencji? Czy money.pl wspiera lewa noge?
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-07-28 09:54
Czyli okrągłostołowa, bolszewicka banda stanęła przed dylematem:
Jak podnieść podatki a jednocześnie wmówić tym z wielkich miast, że podatków nie podniesiono!
cuda_na_patyku / 81.219.68.* / 2010-07-28 09:57
... oni to zrozumieja bo sa wyksztalceni inaczej
a i propaganda TVN & GW zrobila w ich przypadku swoje
czyli zrobiła im wode z mozgu.
konkretnie z calej Polski / 20.133.40.* / 2010-07-28 10:03
Co wiecej wmowi sie ze wrecz obnizono podatki :) Kazdy mlody demokrata powie ze PO w 2009 obnizylo podatki. Grunt to miec dobre samopoczucie.
domino82 / 91.212.242.* / 2010-07-28 11:41
Jeszcze troche i PO będzie mówić jak w książce G.Orwella "rok 1984": 'z roku na rok jest lepiej" pomimo, że jest coraz gorzej. Rysuje się wspaniala wizja Polski.
ojro / 91.193.208.* / 2010-07-28 09:44

Fakty są jednak takie, że by zbić deficyt budżetowy do poziomu 3 procent PKB trzeba znaleźć co najmniej 50 mld złotych. Co rząd musi zrobić by tego dokonać?

Ten rząd musi przegrać wybory i oddać władzę Lewicy.

Aha, czyli o to chodzi w tej wypowiedzi. Dzisiaj już żadna partia nie interesuje się ani budżetem, ani tym bardziej obywatelami. Ważne są tylko wybory i żeby dopchać się znowu do stołka! W końcu milionowe pensje i premie czekają...
MN4 / 78.8.35.* / 2010-07-28 09:44
No, pani Senyszyn, pani profesor, komu zabrać i kogo zwolnić? Takie pitolenie, że trzeba, że pokażemy już było - za waszych rządów. To za SLD ilość urzędników się podwoiła.
Siara Sierzewski / 81.190.237.* / 2010-07-28 09:42
Jak to powiedział Siara do Gabrysi: sama się związałaś, sama się rozwiążesz, dlatego Tusk i jego ferajna: sami zadłużyliście - sami spałacajcie!!!
taki tam / 213.227.90.* / 2010-07-28 09:37
Ciekawe że p. Senyszyn nie zająknęła się o oszczędnościach na dofinansowywaniu partii politycznych albo o uproszczeniu prawa albo o zmniejszeniu Sejmu. Ale co tu wymagać jak od polityków jak mamy takich wspaniałych profesorów.
Wapniak/b/ / 87.207.158.* / 2010-07-28 08:54
Hmm...a komu płacą podatki te duże firmy, te sprzedane?...
żuczko / 83.2.33.* / 2010-07-28 07:50
Nie uratujecie naszej gospodarki w ten sposób, nawet jeśli wywieziecie za granicę swoje jaja!
Opis: do jednego ze współpracowników
Źródło: Antoni Dudek, Zdzisław Zblewski, Utopia nad Wisłą. Historia Peerelu.
21323 / 196.3.50.* / 2010-07-28 07:36
Bo podatki powinno się podnieść tylko GEJOM i SLD!!!
liczydełek / 79.188.15.* / 2010-07-28 07:34
dodam że w ciągu ostanich 2 lat za przyzwoleniem rządu przybyło 40 tysięcy urzędników. Teraz ich mamy nieco ponad 600 tysięcy - czyli można powiedzieć 1 zarządzajacy przypada na 64 obywateli - a to kosztuje - same pensje brutto około 30 mld złrocznie (czyli blisko 10% budżetu). Do tego trzeba dodać koszty prądu, papieru (toaletowego też i ręczniczków :) paliwa, remontów budynków, inwestycji w zakupy biurek, komputerów, sprzątanie, stróżowanie itd razem kilka mld zł rocznie.
Rząd powinien zacząc od redukcji biurokracji - uoproszczenie procedur i ograniczenie liczby stanowisk do koło 25 tys urzędników tak aby zmienić chory stosunek liczby urzedników do obywateli z 1:64 na 1:2000.
liczydełek / 79.188.15.* / 2010-07-28 07:54
podam przykład:
Zakładamy że każdy z pełnoletnich obywateli 3 razy w roku będzie interesantem - a każdy urzędnik będzie obsługiwał 5 petentów dziennie pracując 8 godzin dziennie przez 20 dni w miesiącu (dla uproszcenia pomijamy urlopy i inne nieobecności urzędnika) Ilu trzeba Polsce urzędników?
Policzmy 1 urzędnik dzinnie obsłuzy 5 petentów, przez 20 dni roboczych w miesiąc obsłuży 100 petentów a przez 12 miesięcy obsłuzy 1200 na rok. teraz dzielimy szacunkową liczbę pelnoletnich czyli 35 mln / 1200 = 29.166 urzedników przy 1 wizycie rocznie Mnozy przez 3 wizyty i wychodzi że potrzebujemy 87500 urzędników Dodajmy do tego takich którzy nie zajmują sie interesantami (dyrektorzy, kierownicy, księgowi itd ) i niech będzie ich połowa co tych obsługujących czyli 43000 to razem daje nam potrzeby na jakieś 130.000 urzedników - czyli 5-krotnie mniej niż obecnie a to już nam daje stosunek 38mln obywateil / 130 tys urzędników - 1:292 czyli nadal chory stosunek ale przynajmniej proporcjonlanie wydatki państwa na pensje urzedników zmniejszyłyby 5-krotnie do 6 mld zł z obecnych 30 mld
mariuko / 83.17.181.* / 2010-07-28 08:51
Ale ty jesteś dobry z tej matmy;-] Tyle tylko, że ja np chodzę do urzędu 3 razy w tygodniu a nie w roku i zaobserwowałem, że jest o połowę za mało osób i miejsca, żeby mogły obsłużyć tyle osób co tam przychodzi. Problem polega nie na liczbie tylko na systemie zarządzania i motywacji. Policz ilu petentów mógłby obsłużyć taki koleś gdyby był nagrodzony za swój wysiłek. A jak mamy PRL i "czy się stoi czy się leży 1500 sie należy" to bedzie taki beton w nieskończoność. I młodzi też tego nie zmienią, bo jak się pracuje z takimi ludźmi to się nabiera takiego samego nawyku. Poszedłbyś na 1 tydzień do takiej roboty to byś zrozumiał. Tego matematyką nie wytłumaczysz. Pozdro
Alfista nielogo / 95.49.97.* / 2010-07-28 12:00
Wielu mieszkańców naszego kraju chodzi do "urzędu" raz na kilka lat. Średnia 3 razy w roku wydaje sie rozsadna
bartz / 192.193.116.* / 2010-07-28 10:37
a ja wogóle nie chodzę, więc to się widzisz zbilansuje doskonale :)
PITA wyślę przez sieć skoro jest już taka opcja, a innych urzędów nie potrzebuję do życia.
MN4 / 78.8.35.* / 2010-07-28 09:41

Tyle tylko, że ja np
chodzę do urzędu 3 razy w tygodniu a nie w roku

To, może ty pracujesz w tym urzędzie?
BartekBydgoszcz / 83.19.159.* / 2010-07-28 08:27
gratuluję wypowiedzi. podzielam w 100%.pozdrawiam
liczydełek / 79.188.15.* / 2010-07-28 08:48
dziękuję Koryguję wyliczenia - Na 38 mln obywateli pelnoletnich jest około 25 mln a nie jak wpisałem 35 mln - a więc licząc w analogiczny sposób wychodzi potrzeba 20800 urzędników przy 1 wizycie a przy 3 będzie to 62500 urzędników i w zaokrągleniu z kadrą kierowniczą byłoby to na max 100 tys urzeników a wiec 6-krotnie mniej - budzet z obecnych 30 mld wydatków na pensje brutto zaoszczędziłby 25 mld zł
dgen / 2010-07-28 07:32 / Tysiącznik na forum
"Dobrze oceniam pomysł minister Jolanty Fedak, aby większość naszych składek z II filaru zamiast do OFE wpłacać do ZUS. To dałoby spore pieniądze dla budżetu."
- a ja głupi myślałem że chodzi o dobro przyszłych emerytów
1 2 3 4
na koniec starsze

Najnowsze wpisy