Forum Polityka, aktualnościKraj

Seremet jedzie do Moskwy. To koniec smoleńskiego śledztwa

Seremet jedzie do Moskwy. To koniec smoleńskiego śledztwa

Wyświetlaj:
jakub2 / 31.62.115.* / 2013-03-11 23:22
To jest robienie ze społeczeństwa idiotów, dlaczego na to pozwalamy ?
ksksskktoko / 37.47.45.* / 2013-03-11 17:26
UWAGA 08.04.2013r W TVP1 szykują prowokacje
nie powinno być też tajemnicą że TVP 1 08.04.2013r szykuje prowokacje co prawda zapowiada emisje filmu Anatomia Upadku ale posiada od FSB materiał wideo w którym zmuszono świadka kierowca autobusu aby w nowym materiale mówi że widział inny samolot a jego wypowiedz podstępnie była podpięta pod film Anatomia Upadku . Jak wiadomo wszystkim 10 kwietnia będzie potężna manifestacja w Warszawie na skalę dotąd niespotykaną tak więc data 8 kwietnia prowokacji nie jest przypadkowa
poniedziąłek / 94.42.189.* / 2013-03-11 13:13
moze pora wreszcie skończyc ten teatrzyk w Polsce.
Role sie odmieniy ministrze !
Ilu z was wierzy jeszcze w tą brzozę ?
hhihhhihhitty / 31.61.231.* / 2013-03-11 13:11
Źródło : wpisując w google ten tytuł „Prawnicy krytykują skandaliczną decyzję prokuratorów”
Decyzja wojskowych prokuratorów, którzy chcą zbadać materiał genetyczny ofiar katastrofy, w poszukiwaniu śladów alkoholu, wywołała oburzenie u wielu prawników. Ich największe zdumienie wywołuje fakt, że obecnie nie mamy nawet gwarancji, że próbki poddawane badaniom są w rzeczywistości próbkami pobranymi od ofiar katastrofy smoleńskiej.
Na podstawie wniosku ppłk. Jarosława Seja o przebadanie pobranych przez Rosjan próbek materiału genetycznego 22 ofiar katastrofy na obecność zawartości alkoholu we krwi. Eksperci z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie mają dokonać ich analizy pod kątem zawartości alkoholu etylowego i wyznaczenia „zażyciowego stężenia alkoholu etylowego” we krwi w chwili śmierci ofiar, sprawdzić obecność śladów środków odurzających oraz ustalić zawartość hemoglobiny tlenkowęglowej, zostały pobrane z ciał ofiar katastrofy smoleńskiej wyłącznie przez Rosjan. Portal niezale..a.pl ustalił jednak, że w czynnościach czynnościach nie uczestniczył żaden przedstawiciel strony polskiej. Budzi to spore zastrzeżenia prawników.
Prof. Piotr Kruszyński, członek Naczelnej Rady Adwokackiej i kierownik Katedry Postępowania Karnego w Instytucie Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji UW ma spore zastrzeżenia do zasadności takich badań po niemal trzech latach od katastrofy smoleńskiej.
- Jestem absolutnie zdumiony decyzją prokuratorów. Zasadność przeprowadzania takich elementarnych badań po niemal trzech latach od katastrofy jest dla mnie niezrozumiała. Byłem przekonany, że prokuratorzy już od dawna dysponują takimi wynikami. Nie jestem lekarzem sądowym, niemniej wiem z praktyki zawodowej, że takie czynności wykonuje się o wiele szybciej – tłumaczy prof. Piotr Kruszyński.
Prawnik ostro skrytykował także wątek umieszczenia na stronie internetowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej szczegółowych opisów sekcji zwłok śp. Anny Walentynowicz, bez wiedzy i przede wszystkim zgody rodziny. Według prof. Kruszyńskiego taki ruch śledczych jest tym bardziej zaskakujący, że prokuratura wciąż powołuje się na tajemnicę śledztwa i nie ujawnia pewnych informacji opinii publicznej. Jednocześnie zamieszcza w internecie tak drażliwe dane jak opisy sekcji zwłok. Prawnik przyznaje też, że w śledztwie pojawia się szereg pozorowanych działań.

- Raz na jakiś czas prokuratura wojskowa organizuje konferencje prasowe, które trwają skrajnie długo, a nic z nich nie wynika. Raz mówią A, żeby za chwilę powiedzieć o tym samym B. Słyszymy, że był trotyl, później już go nie było. Nie zakładam złej woli, ale widzę ogromną nieudolność - mówi prof. Kruszyński.
Krytycznie o działaniach prokuratury wypowiada się także mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. Zastanawia się on jaki będzie kierunek badań i podkreśla, że dla prokuratury jedynie stan trzeźwości pilotów mógłby być ewentualnie interesujący z punktu widzenia prowadzonego postępowania.
- Prokuratura decyduje się na badanie wielu osób. Nie wiem dlaczego te zlecone badania są tak szerokie. Być może są to badania które mają zweryfikować wcześniejsze badania rosyjskie, w szczególności pod kątem wskazania winnego wcześniejszych wyników które stały się częścią skandalicznego raportu MAK. Nie wiem czego spodziewa się prokuratura posiadając taki materiał dowodowy jaki ma. Poddawanie badaniom rosyjskich próbek w celu sprawdzenia wiarygodności innych rosyjskich badań jest bez sensu – oświadcza mec. Pszczółkowski.
Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego zwraca uwagę, że proces badania próbek składa się z kilku etapów. Najważniejszymi z nich jest pobranie próbek, właściwe badanie oraz sformułowanie wniosków końcowych. Okazuje się jednak, że Polacy nie uczestniczyli w całym procesie i korzystają wyłącznie z próbek rosyjskich, których sami nie pobrali.
- Takie badanie jest metodologicznie nic nie warte. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie co to ma zmienić. Jeżeli te wyniki będą się w jakimś zakresie różnić to i tak nie mamy pewności od kogo dane próbki pochodzą. Wszystko jest w rękach Rosjan i w związku z tym że próbki były przebadane przez Rosjan i one się nie dają do badania w celu weryfikowania wcześniejszych badań bo w całym procesie tego badania strona polska nie uczestniczyła. Zastanawiam się, czy polska prokuratura zdaje sobie sprawę, że będzie firmowała swoimi badaniami i autorytetem wyniki badania próbek które są wątpliwego pochodzenia. Prokuratura ma zbadać kto jest winny katastrofy. Odnosząc to do wypadku komunikacyjnego, stan trzeźwości pasażerów w autobusie specjalnie prokuratury nigdy nie interesuje – tłumaczy mec. Pszczółkowski.
pod papugami / 94.42.189.* / 2013-03-11 13:15
to jest ubecka metoda !
taki komunikat aby zrobić ferment !

to sa stare czasy UBEKÓW, na prawde pora już kończyć ten tuskowy nieład.
rtgfgdf / 77.88.136.* / 2013-03-11 12:53
...Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie .....
pajchiw / 2013-03-11 12:29 / Tysiącznik na forum
Koniec... Ciekawe czego koniec?

Najnowsze wpisy