Jak pb.pl to sobie nie zalujmy,a co tam
---------------------------------------------
Wstecz
--------------------------------------------------------------------------------
Bessa odejmie jeszcze kilkanaście procent?
Adrian Boczkowski
11.07.2008 00:54
Ostatni rok to trzecia bessa w historii GPW. Analiza dwóch poprzednich nie nastraja optymistycznie.
Rozłucki: wrócimy na wysokie poziomy ... za parę lat
Doświadczeni inwestorzy wiedzą, że nisko wyceniane
akcje mogą być jeszcze tańsze. Stąd wielu z nich stoi z boku i jedynie obserwuje rynek. Czeka na sygnały odwrócenia negatywnego trendu. Trwająca od roku bessa nie jest pierwszą na GPW. Warto więc przyjrzeć się, jak przebiegały wcześniejsze wzloty i upadki GPW. Można znaleźć wiele podobieństw i rozbieżności. Pod lupę wzięliśmy hossę-bessę z lat 1992–1995 i 1998–2001.
Zakończona w lipcu ubiegłego roku hossa, która cieszyła inwestorów od kwietnia 2003 r., była najdłuższą w 17-letniej historii GPW. Trwała 1068 sesji, czyli blisko pięć razy dłużej niż w latach 1992-1994 oraz ponad trzy razy dłużej niż w latach 1998-2000. Wydłużeniu uległy również fazy spadków. Jeśli proporcje miałyby zostać zachowane, bylibyśmy dopiero na początku okresu niedźwiedzia. Od szczytu indeksu WIG z 6 lipca zeszłego roku minęło dopiero 251 giełdowych dni, podczas gdy czas trwania bessy trzeba by szacować na przynajmniej tysiąc sesji więcej (cztery lata). Analiza siły wzrostów i spadków wskazuje przy tym, że WIG może zniżyć się jeszcze minimum o kilkanaście procent.