Ekonom.
/ 195.20.110.* / 2011-03-27 15:08
Wspomina Pan o wizycie Obamy - skoro są takie dobre stosunki, to rozmawiajmy jak równy z równym – wprowadźmy w ramach wzajemnych uprzejmości wizy dla naszego najznamienitszego sojusznika.
A na serio – dobrze, przyleci i co w związku z tym? Czy rząd ma już jakieś konkretne kwestie, które będzie chciał poruszyć i może nawet rozwiązać (np. wizy, może kontrakty dla naszej zbrojeniówki, póki jeszcze nie upadła)? Żeby to nie była taka kolejna turystyczna wizyta, z której dowiemy się, że „przyleciał, spotkał się, spytał się o zdrowie, spróbował polskiej kuchni (wódki), zobaczył pałac kultury i poleciał” (chociaż szacunek, że po ostatniej wizycie Bronka Obama jeszcze chce nas odwiedzać)