Dla zainteresowanych podaję reguły gry na rynku futures, które można zastosować również w pewnym stopniu do rynku akcji (źródło www.futures.pl). Warto poczytać.
10 REGUŁ DLA GRACZY NA RYNKACH FUTURES
1. Musisz opracować dokładny plan działania.
Stres jest nieodłącznym elementem przy podejmowaniu decyzji. Na rynku takie decyzje podejmuje się przez cały czas. Nie możesz dopuścić do tego aby emocje rządziły Twoimi inwestycjami. Inwestycja na rynku terminowym powinna być traktowana jako praca nie rozrywka. I tak jak każda praca musi być systematyczna, planowa i porządnie wykonana. Sposobem na uniknięcie zbyt dużego wpływu emocji na decyzje inwestycyjne jest dokładne określenie planu postępowania na rynku - kiedy otworzyć pozycję, jak dużą i kiedy ją zamknąć.
Jednym z najczęstszych błędów popełnianych, zarówno przez początkujących, jak i doświadczonych graczy jest brak planu postępowania. Zadziwiające przy tym, jest to, że często w życiu prywatnym decyzja poparta np. o kupnie lub sprzedaży samochodu jest przynajmniej pobieżną oceną tego co się dzieje na rynku, zaś w przypadku spekulacji giełdowych wystarcza dowolny impuls, by natychmiast składać zlecenie. Pamiętaj “inwestorzy nie planują przegrywać, przegrywają bo nie planują”.
2. Jeśli nie jesteś pewien co zrobić (lub co wydarzy się na rynku), wstrzymaj się od transakcji
Wydaje Ci się, że na rynku nastąpi zaraz istotny ruch. Nie jesteś jednak przekonany w którym kierunku, ani jak będzie silny. Czekaj dotąd, aż sygnały będą zgodne z zasadami określonymi w ogólnym planie działania (patrz wyżej). Jeśli masz otwartą pozycję, co do której nie jesteś przekonany - zamknij ją (realizując dotychczasowy zysk a nawet stratę).
Niektórym inwestorom wydaje się, że stracą najważniejszą szansę w swoim życiu, jeśli ominą choć jedną sesję. Nie jest przy tym ważne, że nie bardzo mają zdanie co do kierunku rynku, zaś ich poglądy zmieniają się co minutę. Najpierw chcą kupować, zaraz potem sprzedawać, mimo że na rynku zaszły minimalne zmiany. Szczególnie na taką pułapkę narażeni są day-traderzy (grający na dziennych zmianach cen). Dla day-tradera potencjalnie każdy dzień to szansa na zarobienie kilku, a nawet kilkunastu procent. Wielu niedoświadczonych inwestorów szybko nabywa syndromu hazardzisty. Straty wywołują frustrację i prowokują chęć, jak najszybszego “odkucia się”. Brak rzetelnego planu działania oraz tak naprawdę jasnej oceny rynku powoduje podejmowanie zbyt częstych decyzji. Co więcej każdy kolejny błąd powoduje jeszcze większą frustrację i mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej. Coraz większe straty, to coraz silniejsza chęć odrobienia strat i systematyczny wzrost emocji w inwestowaniu w miejsce rzetelnej analizy rynku. “Pamiętaj, że Twoim celem jest grać dobrze, a nie grać często” napisał Alexander Elder w książce Zawód – inwestor giełdowy.
3. Nie ma ludzi podejmujących tylko dobre decyzje
Jeden z mitów istniejących na rynkach mówi, że najlepsi gracze zarabiają na wszystkich lub prawie wszystkich transakcjach. TO NIEPRAWDA. Ci najlepsi, ale realnie istniejący, mają 40 procent udanych operacji. Reszta przynosi straty. Sztuka polega na tym, aby zyskowne transakcje "pokrywały" straty z kilku a nawet kilkunastu złych.
Richard Dennis wypowiedział zdanie, które może być dla wielu zaskoczeniem: “95 proc. moich zysków pochodzi z 5 procent moich inwestycji”. Niestety taka jest prawda – straty są nieodłączną częścią spekulacji na rynku. Jak w każdym biznesie – zdarzają się dobre i złe trafienia. Kluczem do wygranej jest nie unikanie strat, tylko zrozumienie ich natury i “ujarzmienie”. Na rynku futures techniką niezbędną do przetrwania jest ustalanie wielkości dopuszczalnej straty z każdej transakcji. Przyjmijmy, że dysponując kwotą 100 000 zł, zakładamy, że na jednej transakcji możemy stracić co najwyżej 1000 zł. Stanowi to 1 procent naszego kapitału. Nawet jeśli pomylimy się 10 razy pod rząd – stracimy tylko 10 procent kapitału. Przy dobrym planowaniu inwestycji i zarządzaniu portfelem stratę tej wielkości można odrobić nawet jedną udaną transakcją.
4. Szybko ucinaj straty i pozwól aby rosły Twoje zyski
Podstawowa zasada gry na rynku terminowym. Jej autorstwo przypisuje się Davidovi Ricardo, brytyjskiemu ekonomiście i członkowi Parlamentu z początku XIX wieku, który na spekulacjach obligacjami zarobił ponad 0,5 mln funtów. Mimo prostoty tej reguły jest ona nagminnie łamana, zarówno przez początkujących jak i doświadczonych graczy. Musisz potrafić szybko wycofać się z transakcji, na której tracisz. Jeśli przynosi ona stratę to oznacza, że błędnie oceniłeś rynek. Pamiętaj - rynek nie dostosuje się do Twoich oczekiwań.
Straty na rynku są jednym z nieodłącznych elementów istnienia na nim. Każdy gracz je ponosi; takie pozycje należy jednak zamknąć na tyle wcześnie, gdy strata nie jest jeszcze zbyt "bolesna". O ile powinno zawsze się określić poziom dopuszczalnej straty na transakcji, o tyle nie ma sensu ustalać "zadowalającego" poziomu zysku. Jeśli zarobisz 30 procent to jest to dużo, możesz teoretycznie zamknąć taką pozycję z satysfakcją, jak się będziesz jednak czuł gdy rynek będzie kontynuował ruch w dotychczasowym kierunku i Twój zarobek mógł wynieść nawet 100 procent. Inwestorami rządzą dwie podstawowe emocje – strach i chciwość – zapanowanie nad nimi dzięki przestrzeganiu omawianej reguły, pozwala zarabiać na rynku, a nie uczestniczyć w kosztownym hazardzie.
5. Jeśli nie potrafisz zaakceptować strat trudno będzie Ci wygrać
Na rynku nie można nie tracić. Ci, którzy chcą dokonywać tylko trafnych inwestycji są z góry skazani na porażkę. Po pierwsze finansową - straty i tak będą im się zdarzały, po drugie mentalną - wciąż będą poszukiwać tylko dobrych transakcji, co może prowadzić do licznych błędów w postępowaniu.
6. Unikaj rynków o zbyt małej płynności
W Polsce głównym rynkiem terminowym o satysfakcjonujących obrotach jest futures na indeks WIG20. Inne kontrakty nie cechują się już tak dobrą płynnością. Handel na mało płynnym rynku to przede wszystkim problem z zamknięciem pozycji. Co z tego, że dobrze przewidziałeś trend rynku jeśli nie ma ofert, które pozwoliłyby zakończyć inwestycję?
7. Trend jest Twoim przyjacielem
Jeden z najczęstszych sloganów powtarzanych przez doświadczonych spekulantów mówi, że trend jest naszym przyjacielem. Bez względu na to czy uznamy, że ruchy cen na rynkach są przypadkowe, czy też nie, nie da się zaprzeczyć temu, że poruszają się w trendach. W związku z tym, należy działać w taki sposób, aby być zawsze po dobrej stronie czyli w zgodzie z dominującym trendem.
Wielu inwestorów mimo świadomości istnienia trendów na rynkach próbuje dokonać transakcji, tak aby zakupów dokonać zawsze w dołku, zaś sprzedać na samym szczycie. W konsekwencji w czasie trendu wzrostowego wypatrują sygnałów zakończenia tego trendu i otwierają krótkie pozycje w nadziei na spadki. Z kolei w czasie spadków wyczekują na wzrost cen i otwierają długie pozycje. Takie postępowanie nie ma sensu, gdyż jest ono działaniem przeciw istniejącemu trendowi. Z reguły zresztą konsekwencje takiego działania są przykre dla portfela – rynek kontynuuje dotychczasowy ruch, zaś inwestor zmuszony jest zamknąć pozycję ze stratą. Co ciekawe sytuacja taka często się powtarza i bywają inwestorzy, którzy w czasie fali spadkowej kilkukrotnie otwierają długie pozycje.
Oczywiście istnieją metody pomagające rozpoznać moment zmiany trendu (zwłaszcza w analizie technicznej). Z reguły jednak skutecznie potrafią z nich korzystać jedynie doświadczeni gracze, którzy co prawda zajmują wówczas pozycje, ale większość ich zysków pochodzi z transakcji na grze z trendem. Pozycje warto otwierać w chwili gdy trend jest już widoczny, a nie dopiero gdy może (a zwykle nie musi) się zmienić. I jeszcze warto pamiętać słowa, które wypowiedział Ed Seykota: "trend jest twoim sprzymierzeńcem, chyba że kończy się i zawraca"
8. Nie próbuj kupować w dołkach i sprzedawać na szczytach
Wiele osób mając świadomość istnienia trendów na rynkach próbuje dokonać transakcji, tak aby kupić zawsze w dołku i sprzedać na samym szczycie. W konsekwencji w czasie trendu wzrostowego wypatrują sygnałów zakończenia tego trendu i otwierają krótkie pozycje w nadziei na spadki lub długie w nadziei na wzrost cen. Takie postępowanie nie ma sensu, gdyż jest ono działaniem przeciw istniejącemu trendowi. Pozycje należy otwierać w chwili gdy trend jest już widoczny, a nie dopiero gdy może (a zwykle nie musi) się zmienić.
9. Nigdy nie powiększaj pozycji przynoszącej stratę
Straty należy akceptować i zamykać je w chwili gdy są nieduże. Nie należy dopuścić do tego by mała strata przerodziła się w wielką stratę, gdyż wtedy podjęcie dobrej decyzji staje się jeszcze trudniejsze. Nie ma sensu liczyć na zmianę tendencji, czy próbować odrobić choćby część strat. Nick Leeson nie zastosował się do tej reguły i doprowadził do upadku najstarszy brytyjski bank Barings.
10. Rynek nie ma pojęcia o Twoim istnieniu
Czy zdarzyło Ci się przeczytać kiedyś w komentarzu “Zaskakujące, że rynek wykonał ruch wbrew moim przewidywaniom”? A może jest tak, że sam czasem myślisz – “dlaczego rośnie, choć z MOJEJ analizy wynika, że powinno spadać. To nienormalne, pewnie zaraz wszystko wróci do normy”. Jeśli tak jest, to jest to jeden z największych problemów, z jakim powinniście sobie poradzić. Przekonanie o słuszności własnych ocen i analiz i uparte się ich trzymanie często kończy się stratami. Czasami, zbyt dużymi stratami. Każda analiza rynku, bez względu na to, czy jest to analiza wykresu, ocena fundamentalna, czy oczekiwanie na reakcje po jakiejś informacji jest tylko subiektywną oceną analityka. Jeśli ocena spełnia się to bardzo dobrze. Jeśli nie, nie należy próbować wmawiać sobie i innym, że to rynek jest “głupi” a moje oceny rozsądne. Nawet jeśli po ewidentnie dobrej wiadomości następuje spadek, to mimo iż jest to nielogiczne, nie należy upierać się przy swoim zdaniu. Złe transakcje zdarzają się każdemu. Sztuką jest jak najszybciej je zakończyć, a nie upierać się przy swoim.
Nie należy liczyć na to, że nasze oczekiwania będą się spełniać. Rynek jest obiektywny, Jak wspomnieliśmy postępowanie każdego gracza i jego oceny rynku są subiektywne. Tylko rynek jest obiektywny, choć czasem wydaje się irracjonalny, Pamiętaj, że jesteś jednym z wielu graczy na rynku terminowym. Jeśli otworzyłeś długą pozycję – ktoś po drugiej stronie musiał otworzyć krótką, jeśli Ty otworzyłeś krótką – ktoś musiał zająć długą. Tylko jeden z Was ma rację – nie zawsze będziesz to Ty.