Witam, muszę skomentować swój własny komentarz.
Minął miesiąc i jednak nie zrezygnowałem z umowy.
Dla czego: rezygnacja banalnie prosta, nie płać przez 40 dni składki i już. I tak zrobiłem odwołałem wszelkie przelewy na rachunek funduszu.
Jednak, podjąłem próbę zrozumienia całej sytuacji i się okazało. Że ja mogę decydować, gdzie moje pieniądze będą inwestowane. Nie było łatwo, bo nigdy nie miałem odczynienia z giełdą. Poczytałem to i owo, zajęło mi to dwa tygodnia i ewrika! Wszystko zrozumiałem. Sprzedałem spadające
akcje i kupiłem nowe. Na dzień dzisiejszy jestem na plus 10%. Każdy chyba się zgodzi, że zarobić 10% w dwa tygodnia to nie byle co.
Jedyny minus, to sprzedaż akcji trwa do 7 dni i za ten czas może dużo się zmienić.
Pozdrawiam i polecam inwestowanie w funduszy tym kto ma czas interesować się co się dzieje na giełdzie i nie boi się podejmować decyzji. Bo jest to jednak bezpieczna forma inwestowania, dla tego, że
akcje dostępne do kupienia, nie opierają się na, na przykład na indeks WIG20 który się zmienia co chwilę, więc nie tracą na wartości nagle i jeżeli śledzisz temat to zdążysz się wycofać. Takie na razie odnoszę wrażenia.
Biernym posiadaczom funduszu to raczej się nie opłaca, bo fundusz inwestuję w spadające
akcje bo ma w tym swój (nie Wasz) interes. Pozdrawiam