Kazda firma a nawet ktos z dzialalnoscia gospodarcza idzie do specjalisty z ksiegowowsci, ktory mu zalatwi za oplata duze odpisy z podatku!!! Doradza, jak maja robic co kilka lat remonty w tym swoje mieszkania prywatne, r-ki sa na firme, jak zmieniac samochody w spolkach i dzial.gospodarczje, np.fryzjerzy! Nikt nie pojdzie do duzej firmy tam sa na etatach prawnicy co wybronia przed skarbowka wszystko!

skarbówka, ZUS , windykatorzy i komornicy KTO MA NAD NIMI PIECZĘ?, CZY ONI ŻYJĄ W INNYM PAŃSTWIE??? CZY DA SIĘ ŻYĆ W TAKIM PAŃSTWIE?

Pracowałem w skarbowce.
Głównym założeniem pracy jest dobre wypadanie w statystykach ministerialnych. Im więcej mniej skomplikowanych spraw, na których można zarobić średnie pieniądze - tym lepiej.
W skarbowce boją się dużych spraw i prężnych działań przeciwko firmom, które żyją z wyłączania podatków - bo sąd administracyjny zwykle znajduje jakieś uchybienia w działaniach skarbówki. Wtedy statystyki spadają i lecą notowania kadry kierowniczej. Szefostwo boi się utraty stanowisk i wybiera względna bierność.
Inny słowy - rządzi statystyka i chodzenie na łatwiznę. Zwykły urzędnik się dużo napracuje, zbierając tomy akt, wielka ilość dowodów i pisząc decyzję na 50 stron A4 - wtedy nie zostanie należycie wynagrodzony. Jeszcze opieprz dostanie za opieszalosc. Nie ma motywacji do ścigania przestępców podatkowych, którzy korzystaja nierzadko z bardzo dobrych prawników i innych specjalistów.
Gadanie rządu o dobrej zmianie w podatkach i wprowadzenie nowych przepisów nie zmieni urzędniczej rzeczywistości. Potrzeba wyrafinowanych urządzeń informatycznych do efektywnego zbierania i przetwarzania danych podatkowych oraz motywacji finansowej dla pracowników.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

a co tam miliardy.wazne ze statystyka ukaranych jest zrobiona,na sile niepozwalaja zyc normalnie ludziom.jaki to problem dostac od znajomego pare groszy,lub cos do jedzenia,SZKODA SLOW.

Tak przecież jest od dawna. Łatwo złapać babcię na sprzedaży pęczka rzodkiewek a od razu jest efekt pracy. Ci którzy przekręcają duże miliony mają armie prawników którzy pilnują aby ich pryncypałom nie stała się krzywda. Popatrzcie chociażby na naszych posłów i ich oświadczenia. Są to cudownie oszczędni ludzie. Ze swoich diet potworzyli olbrzymie majątki i oszczędności. Czy zależy im na zmianie prawa. Raczej nie bo to mogłoby wpłynąć na ich realne zarobki i profity, układy itd. Polska ma być kolonią dla zachodnich firm. Oni przejęli handel, większość produkcji i bankowość. My mamy cicho siedzieć i bać się policji, zusu ,pip i innych organów kontrolnych których jest coraz więcej. Opłacamy policję która na bazarach szuka podróbek towarów zachodnich firm - a niejako przy okazji zawsze złapie jakiegoś Kowalskiego na łamaniu prawa przy próbie sprzedaży np. używanych ciuchów, sprzętu rtv czy kwiatków. I jest fajnie - policja działa , ma wyniki i ludzie się jej boją. O to właśnie chodzi. Takich sprzedawców można łapać - bo przecież do zachodniego supermarketu ani policja,ani pip czy też sanepid nie ma wstępu.. Ludzie przecież my jesteśmy już murzynami - tylko nie każdy to rozumie.

nowoczesnaPOlityka

wygodne posadki inspektorow skarbowych za 4-5 tysiecy to sie nei narazaja wola biednych ludzi udawac ze pracuja , sklepiki i sprzedawcy jagod ,a mafie nie tykac..