Skarb Państwa działa jak PZU, również nie chce wypłacić odszkodowania.

Za dwa miesiące mija rok po wypadku komunikacyjnym jak zostałem potrącony przez nieostrożną kobietę za kółkiem w skutek czego odniosłem nie odwracalny uszczerbek na zdrowiu fizycznym jak i psychicznym, między czasie spędziłem około półtora miesiąca w szpitalu, a pracodawca rozwiązał ze mną stosunek pracy, straciłem intratne zlecenia i co istotne straciłem głównego inwestora dla mojej grupy medialnej.

Pozostałem praktycznie bez środków do życia a PZU ubezpieczyciel sprawcy wypadku do dziś bardzo skutecznie miga się od wypłaty odszkodowania za utratę zdrowia, oraz wszelkich korzyści materialnych które w skutek wypadku utraciłem.

Dziś jako kaleką mam ograniczoną zdolność poruszania się, przejście o kulach 50 metrów to dla mnie ogromne wyzwanie walki z bólem i totalną niemocą, od nie dawna samodzielnie zacząłem korzystać z toalety, dziś dziękuje bogu że dał mi szansę i mnie ocalił ale czy o takie ocalenie mi chodzi gdzie co dnia i nocy bez silnych leków przeciw bólowych nie jestem wstanie funkcjonować.

Gratulacje dla PZU to dzięki wam nie mogę podjąć jak dla mnie kosztownych rehabilitacji czy kolejnej operacji jaka mnie czeka niebawem, bez których mój stan zdrowia zaczął się pogarszać, nie wspominając o tym że i moja rodzina niebawem nie będzie mnie wstanie dalej utrzymywać.

Pozdrawiam PZU ubezpieczyciela sprawcy wypadku za wrażliwość i solidność w uchylaniu się od wypłaty świadczeń odszkodowawczych, gratuluje wam jesteście wyjątkowo solidną grupą ubezpieczeniową.

Julian Z. P

Zawsze wszyscy szczekają, ale jak idzie się do urzędu, szpitala etc wszyscy kurna grzeczni.
Ja urzędnikom, POlicji itd zawsze daję do zrozumienia że są moimi pracownikami, ja kupując batonika w sklepie, paliwo na stacji i rozmawiając przez telefon daję im pieniądze.
Urzędników należy traktować źle, pluć na nich jak tylko wystawią nogę poza urząd, srać im na wyciecieraczkę pod domem :-) Znając życie obstawi te rządowe pieski POlicja, no ale trzeba zacząć jakoś walczyć. Gdyby ludzie na urzędasów pluli, to by byli grzeczni.
W UK do urzędu możesz zanieść pismo na kawałku poplamionej kartki wyrwanej w zeszytu - w PL musisz pisać na pozłacanym papierze.

Problemów nie będzie, gdy urzędnicy będą odpowiadać swoim majątkiem za wszelkie błędy. Tymczasem siedzą tam pociotki i jak zrobią tak zrobią, święte krowy.

...a także twierdzą, że nie jest to opinia instytutu, bo na ekspertyzie nie widnieją podpisy wszystkich członków zespołu badawczego...??? No to jak na zwykłej skspertyzie muszą być wszystkie POdpisy a PO rozprawie Trybunału już nie musi być POdpisów wszystkich sędziów??? POkemońskie lemingi i KOD-ziarze niech sobie to przemyślą!!!

Tak działała przez 30 lat skorumpowana POstkomuna z resztką betonu komunistycznego... Należy jednak odzielić kilkanaście miesięcy rządu Kaczyńskiego i pare miesiecy rządu Olszewskiego

Jego firma upadła przez błędy urzędników skarbówki.

Jak dla mnie sprawa jest banalnie prosta ,na papierach ze skarbówki widnieją czyjeś podpisy czyli wiadomo kto jest winny. Obciążyć kosztami i niech zwracają pieniądze. Proste.

to jest państwo które niszczy swoich obywateli nakazy , zakazy , ustawy przeciwko ludziom , współczesna burżułazja , sami w pałacach urzędowych z wypłatą którą uważaja że powinni brać że się należy , że to fachowcy , a reszta w las ........................

Po prostu trzeba z pieniędzy winnych opłacić kary, nie z publicznych ale z tego co dostali by gdyby pracowali poprawnie.