W krajach cywilizowanych. Urząd Podatkowy ( skarbowy) ZAWSZE będzie w******** podatnika- przedsiębiorce. stojąc po stronie prawa oczywiście. Czesto są to pouczenia podatnika by zmienił dotychczasowe działania i poprawił to, co jest niezgodne z przepisami prawa podatkowego. NIe ma mowy o jakimkolwiek karaniu chyba, ze jest to ewidentne oszustwo. Miałem przypadek na początku prowadzednia diałalności w UK, gdzie miałem niewłaściwie sklasyfikowane działalności, żle naliczony podatek itp. W Polsce dawno zostałbym powieszony przez Urzad Skarbowy z karą taką, że moje prawnuki by się nie pozbierały. W UK???? .....Zostałem poprosony o zamknięcie tej formy, rdozliczenie jak jest. Otworzenie nowej, po odbyciu odpowiedniego, tygodniowego szkolenia z zakresu działaności gospodarczej. Nota bene zorganizowanego przez tutedjszy urząd skarbowy. Można normalnie??? Można jak się chce. Dlatego tu jest tylu bogatych, którzy napędzają gospodarkę. Dlatego państwo na pieniądzed na dodtowanie każdedgo słabszego biznesu tak, by mógł w przyszłości płacić podatki. Ja zamiast płacić podatki dostawałem pieniądze na rozwój. Dzisiaj to ja płace podatki, pomagając w ten sposób tym, którzy zaczynają. Pięknie pomyślane.

Polska jest fajna..... ostatnio nawet córka sprzedała mieszkanie z matką i synem, taki bonusik

To wina sądów i niewydolnych sędziów.

Panie Marku niech Panu nie zabraknie sił w walce z tą skorumpowaną hydrą. Na myśl od razu przychodzi mi film "Układ zamknięty"

Nie skarbówka, a konkretne osoby, które działały na zlecenie.

korporacja prawników-wyceniaczy maochotę na połowę, czy więcej kasy... czy w wycenie uwzgledniono, żże kryzysy juz dawno by polozyly firme? pewnienie - ustawka!!!

Podobne sprawysą znane z historii. Przed wojną głodny obywatel skradł w karczmie wyłożone na ladzie jajko. Właściciel w sądzie zażądał w odszkodowania w wysokości 15 zł 60 groszy. Na rozprawie sędzia oczywiście zapytał się poszkodowanego jak ten to wyliczył. Ten odpowiedział, że z tego jajka miałby kurę która miałaby kurczaki, które miałyby kolejne kurczaczki i właśnie po 2 latach od dnia kradzieży dałoby to podaną kwotę. Sędzie policzył i faktycznie wszystko się zgadzało. Zadał więc pytanie sprawcy co on na to. Czy się zgadza z tym wyliczeniem. On odpowiedział krótko. Wysoki Sądzie oczywiście, że nie zgadzam się bo to było jajo gotowane i jego wartość nawet z usługą gotowania to nie więcej niż 3gr.
Ciekawe jaką metodą wyceny dokonują obecni rzeczoznawcy?