To było 13 kwietnia 2006 roku. Wtedy nie było jeszcze bessy, panowała wtedy dla prawie wszystkich hossa. Dzień wczesniej, tj. 12 kwietnia
akcje skotanu kosztowały jeszcze 460 zł. Nastepnego dnia już 42 zł. Co się właściwie wtedy wydarzyło. Czy wszyscy umówili się na ten dzien dzień, sprzedajemy wszystko??? Czy tez zwyczajnie pusciły nerwy, spowodowane napąpowaną ceną, które jeszcze 4 dni wczesniej wynosila 520 zł. Spore wczesniejsze wachania na kursie, i spadek trwający nieprzerwanie od 4 dni, mógł wywołać taką gwałtowną reakcję??? Jestem poczatkujący, ale nie wyobrażam sobie takiego scenariusza, przegapienia takiego dnia, takich nerwów... Zresztą... Dziś można przyjąć dwie następujące teorie:
1. Nic dwa razy się nie zdarza
2. Historia lubi się powtarzać