mniej więcej
/ 37.30.26.* / 2014-07-20 08:58
to się tylko tak mówi. W 1939r. też nie chciało się nikomu działać. Jak jednak agresor rzuci się do gardła, to to mobilizuje do działania. Jedno jest pewne, że świat nie przechowa przy życiu agresora, który chciałby przegryzać gardła innym. Po mozolnej wygranej wojnie, terytorium agresora powinno być wypalone do gołej ziemi wraz z tym co na niej chodzi, pełza lub stoi.