jasio frankowicz
/ 91.223.52.* / 2015-02-10 20:44
Ze wszystkich przedstawionych propozycji czy to KNF, ZBP, czy tez politykow, analityków finansowych wg mnie tylko
jedna zasluguje na szczegolna uwagę.
Jest propozycja zgłoszona przez pana Krzysztofa Oppenheima doradce finansowego.Szczegoly na stronie:
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/ekonomista-frankowicze-jak-powodzianie,156207.html
Propozycja zakłada przewalutowanie na PLN wszystkich kredytów w CHF po kursie z dnia zaciagniecia kredytu,
powiększone o 20%. Ta kwota powinna być spłacona w ratach wg stawki LIBOR + marża banku podana w każdej umowie lub zwrócona do banku.
Uzasadnienie:
banki oferując kredyt do wyznaczenia kwoty zabezpieczenie kredytu jak ustalenia wysokości rat do spłaty kredytu, oszacowały
ryzyko kursowe CHF/PLN i przyjęły że CHF może max wzrosnąć do PLN o 20% w czasie trwania kredytu (czyli okres 20-30 lat). T
Banki posiadały i posiadają stosowne zaplecze analityczne (ekspertów i analityków walutowych), którzy codziennie dokonują transkcji
walutowych i najlepiej i najrzetelniej mogli i mogą oszacować ryzyka walutowe.
Mało tego wielu klientów nie otrzymało kredytu w PLN z tytułu braku zdolności kredotowej PLN, ale otrzymali w CHF wyliczonego wg powyższych założeń. Gdyby oszacowali
wzrost CHF o 100 % nie byłoby tylu kredytów.
Klient otrzymujący kredyt nie posiadał żadnego zaplecza analitycznego, jego oszacowanie ryzyka opierało się na opinii banku
(co smutno widac na powyższym przykładzie).
To rozwiązanie uważam za najbardziej sprawiedliwe, oparte na wyliczone przez same banki ryzyko kursowe i nie bazujące na jakiś arbralnie przyjetych kursach CHF etc.
Uważam, że banki wespól z KNF powinny ponieśc konsekwencje błędnie prowadzonej polityki udzielania kredytów, źle oszacowanego ryzyka kursowego jak stosowania zapisów zakazanych w umowie, a KNF szczegolnie za brak nadzoru.