Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Słaby koniec ciekawego tygodnia

Słaby koniec ciekawego tygodnia

Money.pl / 2009-09-18 17:10
Komentarze do wiadomości: Słaby koniec ciekawego tygodnia.
Wyświetlaj:
dolar$ / 213.158.199.* / 2009-09-21 06:40
Polonia BYTOM remisuje z Wisłą. Hossa!!
he he / 203.99.236.* / 2009-09-21 01:12
o c h o l e r a
alez to p********* od dzisiaj
prawiezaratralalala / 77.254.155.* / 2009-09-20 20:04
Ale to jutro pogna ahead

http://www.youtube.com/watch?v=9fW7MoINvQc
++ / 83.26.227.* / 2009-09-20 20:10
http://www.youtube.com/watch?v=BYc4uRo9maQ&feature=fvst
rzeź ostateczna / 212.76.37.* / 2009-09-20 13:52
http://buttonwood.economist.com/content/gdc

ale to tąpnie niedługo
Zywiciel / 2009-09-20 13:00
mam tkie pytanie odbiegajace zupelnie od tematu . zakupilem akcje bph za 64 i chcialem was zapytac jak zapatrujecie sie na papiery tej spolki slyszalem ze wartosc tej spolki (akcji) jest przewartosciowana, ale slyszalem takze opinie ze po polaczaniu ceny akcji moga wynosic 80 zl. moglibyscie to jakos skomentowac thx
janlew / 2009-09-20 13:10 / portfel / Tysiącznik na forum

zakupilem
akcje bph za 64 i chcialem was zapytac jak zapatrujecie sie na
papiery tej spolki slyszalem ze wartosc tej spolki (akcji) jest
przewartosciowana


Nie wiem czemu ktoś tak twierdzi. C/WK to w tej chwili 1,13, czyli w sumie zakupione po wartości księgowej a C/Z nawet ujemny, więc można to traktować prędzej jako niedowartościowanie niż przewartościowanie.
janlew / 2009-09-20 13:18 / portfel / Tysiącznik na forum

C/Z nawet
ujemny


Chyba, że właśnie z tego powodu ktoś uważa, że przewartościowana. Ale C/WK wygląda ładnie.

To tak po pobieżnym spojrzeniu.
ESPCK / 2009-09-20 13:03 / Bywalec forum
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
yhy / 89.228.20.* / 2009-09-20 12:36
większość ludzi nie lubi kryzysów ( poza małymi wyjątkami ) ...po każdym kryzysie zastanawiamy się, co było jego przyczyną ... szukamy zabezpieczeń przed kolejnym kryzysem
rafcio555 / 188.33.80.* / 2009-09-20 10:38
http://www.youtube.com/watch?v=sjNhyeje0g0
mała czarna / 83.26.227.* / 2009-09-20 10:42
http://www.youtube.com/watch?v=tv3Tm2mEL3o&feature=related


http://www.youtube.com/watch?v=sjNhyeje0g0

:))))))
prawiezaratralalala / 77.254.155.* / 2009-09-19 23:55
Można znaleźć dowolnie dużo racjonalnych powodów na dowód tego, że jest źle i będzie jeszcze gorzej. Na świecie, w Europie w Polsce w miejscu zamieszkania.

Jest jednak istotny argument wskazujący na to, że za kilka miesięcy o całym tym kryzysie nikt już nie będzie pamiętał, ceny na wszystkich obszarach wrócą do tych z 2007 roku a posiadacze waluty będą się zastanawiać dlaczego nie wykorzystali życiowego momentu na inwestycje.

Ten argument to nieznany od dawna brak inicjatyw wojennych. I to w sytuacji , w której inspiracje wojenne winny być niemal modelowe. Nikt z nikim nie chce walczyć.
Hossa nieunikniona?
ESPCK bez log / 202.3.217.* / 2009-09-20 10:09
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
yhy / 89.228.20.* / 2009-09-20 12:04
każdy się może pomylić ... i ja ... i ty... i my wszyscy..... ale świat idzie do przodu... mimo chwilowych zatrzymań ... i tak jest od wielu wieków
ESPCK / 2009-09-20 12:10 / Bywalec forum
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
yhy / 89.228.20.* / 2009-09-20 12:12
to czy wrócą czy nie... to jest zgadywanka... ale jest duże pradopodobieństwo
yhy / 89.228.20.* / 2009-09-20 12:19
... a gdyby nawet ktoś poszedł śmielej w zgadywankach.. i powiedział, że ceny akcji będą jeszcze wyższe niż w 2007... to też bym się nie zdziwił .... ale co do przypuszczeń to nikt nie może być pewnym
ESPCK / 2009-09-20 12:34 / Bywalec forum
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
yhy tralala / 83.26.227.* / 2009-09-20 12:38
yhy yhy yhy
:))
mała czarna / 83.26.227.* / 2009-09-20 10:32

Nikt z nikim nie chce walczyć.

ile trwała hibernacja?
prawiezaratralalala / 77.254.155.* / 2009-09-20 14:08
Żyję już trochę naświecie i twierdzę, że wyboru Obamy, na świecie zapanował niespotykany od wieków średnich spokój. Jeśli wyeliminować news-owy syndrom dzisiejszego świata i szum informacyjny będący jego konsekwencją, to nastroje wojenne na świecie zmalały obecnie do zera.

Co prawda nieco wcześniej reżim demokratyczny osiągnął swoje kolejne szczyty lecz jest akceptowany. Trwa zgodna operacja, w wykonaniu możnych tego świata, polegająca na włączaniu Chin, Rosji, Indii czy Brazylii do światowego obrotu materialnego, w interesie światowego kapitału.

Kraje takie jak Polska nigdy nie miały i nie będą miały w tej operacji udziału. Nie było i nie będzie mowy o naszej podmiotowości. Można biernie płynąć z tym nurtem albo produkować sobie wrzody. Administracja krajowa miała i ma na celu wyłącznie charakter lokalny a nie polityczny.

Kapitał nie może sobie pozwolić na długotrwałe dołowanie. Ostra korekta była potrzebna by uporządkować rozhuśtany światowy system finansowy. Finansjera potwierdziła przy tym swoją siłę i nadrzędną pozycję wobec realnych administracji: amerykańskiej, chińskiej, UE, czy rosyjskiej.

Można odnieść wrażenie, że przemysły zbrojeniowe przestają być cenione przez światowy handel. Dają zbyt mały zysk, podczas gdy instrumenty stworzone przez e-biznes otwierają nieograniczone obszary ekspansji.
Local / 89.77.31.* / 2009-09-19 13:40
Z powodu dłudości tekstów nie czytam
ala3 / 62.233.197.* / 2009-09-19 17:08
Ja z kolei nie widzę po co się w ogóle bzdurnie wypowiadasz.
Dziewczyny z ESPCK / 202.3.217.* / 2009-09-19 18:55
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
steward aslop / 2009-09-19 18:57
Stewart Alsop byl juz zajety, a steward byl wolny
prawiezaratralalala / 77.254.155.* / 2009-09-19 23:37
krótko i rzeczowo - to lubię
Dziewczyny z ESPCK / 202.3.217.* / 2009-09-19 19:05
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
steward aslop / 2009-09-19 19:08
dwie litery zmienione i dziala. A poza toba i tak nikt nie wie kto to jest.
ala3 / 62.233.197.* / 2009-09-19 12:30
Te wszystkie techniczne wskaźniki mają sens ale tylko w układzie normalności rynku. Porównywanie wszystkich wskaźników z absurdalnym poziomem wynikającym z największej od 80 lat i trochę irracjonalnej paniki nie ma sensu. Zadajmy sobie pytanie czy poziomy z lutego br miały jakiekolwiek fundamentalne uzasadnienie. Moim zdaniem nie miały i wynikały z paniki, wahadło wychyliło się zdecydowanie za daleko i wielu to dzisiaj zrozumiało.
Obecnie jesteśmy zaledwie na poziomie do którego powinniśmy spaść podczas szczytu bessy jeżeli nie byłoby nadmiernego psychologicznego czynnika, który jest też wywoływany przez media. Przecież cóż to miało się nie stać, praktycznie głoszono już prawie kompletną degrengoladę gospodarki światowej co chyba wszyscy widzimy było dużym przegięciem.
Jeżeli giełdy odzwierciedlają przyszłość gospodarki światowej to wszyscy widzimy, że dno już minęło i nastąpi może nie szybki ale jednak wzrost.
Giełdy zgodnie z zasadami powinny więc rosnąć i rosną.
janlew / 2009-09-19 13:12 / portfel / Tysiącznik na forum

Te wszystkie techniczne wskaźniki mają sens ale tylko w
układzie normalności rynku. Porównywanie wszystkich
wskaźników z absurdalnym poziomem wynikającym z
największej od 80 lat i trochę irracjonalnej paniki nie
ma sensu. Zadajmy sobie pytanie czy poziomy z lutego br
miały jakiekolwiek fundamentalne uzasadnienie. Moim
zdaniem nie miały i wynikały z paniki, wahadło wychyliło
się zdecydowanie za daleko i wielu to dzisiaj
zrozumiało.


Problem w tym, że niestety tylko teoretyzujesz bez oparcia się na czymkolwiek konkretnym.

Spadek do den bessy był owszem przegięciem może i u nas, kiedy to rynek stworzył piękną okazję do zakupów mocno niedowartościowanych spółek (z czego skwapliwie skorzystałem i ja i korzystam nadal, bo wiele wciąż jest mocno niedowartościowanych).

Jeśli jednak chodzi o rynek w USA, a w rytm tego "bezsensownie" drgamy (co jednak stwarza świetne okazje do kupna), to spadek był jak najbardziej uzasadniony ponieważ była tam jeszcze przed chwilą 6% recesja a nawet na tę chwilę USA to bankrut. Jak się oprzemy na czymkolwiek konkretnym to widzimy, że obecny etap zwyżki jest już od dawna nieuzasadniony tak samo jak skala zniżki u nas. Już w sierpniu wskaźnik C/Z dla spółek z SP500 wynosił 20 a teraz to pewnie dużo więcej. Każdy C/Z powyżej 20 oznacza, że akcje są bardzo mocno przewartościowane w stosunku do wyników spółek. Wskaźnik C/Z na emerging markets jest obecnie najwyższy od... 19 lat. O ile lutowe przegięcie było przegięciem na minus to obecnie mamy równie duże przegięcie na plus i nie zgadzam się z tym, że ten poziom indexów powinien być dnem bessy z fundamentalnego poziomu, bo właśnie fundamentalne wskaźniki temu przeczą (nie tyczy się to na szczęście wszystkich poszczególnych spółek).
ala3pP / 62.233.197.* / 2009-09-19 16:57
Problem jest taki, że niestety nie wszystko da się obliczyć, trzeba jeszcze myśleć. Pewnych rzeczy nie da się obliczyć ale wyczuwa się czy mają sens i w którą stronę powinny iść. To się nazywa "nosem".
Gdyby wszystko można było policzyć, to wystarczyłoby nastawić określoną opcję w komputerze i ciągle by się wygrywało.
Niestety jak widać giełda opiera się w znacznej części na wiedzy fundamentalnej i przewidywaniach, które nie dają się policzyć. Na tym między innymi polegają inwestycje i wysokie zyski, że trzeba mieć intuicję i wiedzę fundamentalną. A z tych różnych metod analitycznych opartych na matematycznych modelach wychodzą jakieś absurdy kompletnie oderwane od rzeczywistości.
janlew / 2009-09-20 16:19 / portfel / Tysiącznik na forum

Niestety jak widać giełda opiera się w znacznej
części na wiedzy fundamentalnej i przewidywaniach,
które nie dają się policzyć. Na tym między innymi
polegają inwestycje i wysokie zyski, że trzeba
mieć intuicję i wiedzę fundamentalną.


Cały twój wywód jest sprzeczny sam w sobie. Raz dajesz przewagę metodom fundamentalnym a za chwilę "nosowi", intuicji i odrzucasz wszelkie sprawdzalne modele matematyczne, na których przecież metody wycen fundamentalnych ściśle opierają się.

Z modeli matematycznych wcale nie wychodzą absurdy. Udowodniono na przykład, że kupowanie dobrych spółek grubo poniżej wartości księgowej daje bardzo zadowalającą stopę zwrotu w dłuższym terminie. Udowodniono też z grubsza, że kupowanie spółek z wysokim C/Z w okresie silnego przewartościowania rynku przynosi nieuchronnie straty w dłuższym okresie, gdyż rynek porusza się od przewartościowania do niedowartościowania, dążąc zawsze z grubsza do jakiejś równowagi w dłuższym okresie (Grahamowska "waga" rynku). Oznacza to, że kupowanie w okresie wysokiego C/Z daje prawie zawsze straty i na odwrót.

A co do "nosa" i intuicji to ja dziękuję. Kika lat mojego bycia na rynku ewidentnie pokazało, że nos i intuicja na giełdzie sprawdza się tak samo jak w hazardzie, czyli wcale. Pokażcie mi kogokolwiek, kto trafnie przewidział spadek wig20 do 1253 w tej bessie. Nie było nikogo takiego. Albo pokażcie mi kogokolwiek, kto przewidział, że obecne odbicie będzie największym odbiciem w bessie od 15 lat. Też nie ma nikogo takiego. Zawiodło tu wszystko, AT (oscylatory, analiza wolumenu), prognozy znanych anali, tradycyjne wróżenie z miesięcy (na przykład wrzesień najgorszym miesiącem dla giełdy wcale tym razem nie okazał się). Jak widać nos, wyczucie i intuicja nie mają na giełdzie ŻADNEGO zastosowania. Jedyne czego warto się więc trzymać to jakieś zdroworozsądkowe zasady oparte na jakichś trwałych modelach matematycznych. Może to w krótkim terminie nie jest doskonałe, ale sprawdzało się zawsze w dłuższym okresie i na pewno jest lepsze niż nos, intuicja i wyczucie, które są subiektywne i każdemu podpowiadają i tak coś zupełnie innego.
ala3 / 77.112.18.* / 2009-09-21 08:04
Ja przecież nie neguję analizy fundamentalnej, wręcz przeciwnie mówię, że trzeba brać ją pod uwagę. "Nos" to jest to coś, czego nie obejmuje żadna analiza i co się sprawdza, a wiem bo mam kilkakrotnie większe doświadczenie na giełdzie od Ciebie. Nos to jest to, kiedy już wszystkie analizy się zawaliły, a ty nadal wiesz co masz zrobić- to jest nos, on się nie da zdefiniować. Nos i analiza fundamentalna mogą wspierać się wzajemnie. Bo przecież kiedy KGHM spadł do absurdalnej ceny dwadzieścia kilka złotych to i analiza fundamentalna i nos mówiły kupuj i zrobiłam to! I jeszcze mam pytanie co to za specjaliści sprzedawali wówczas po tej cenie ten papier, niech spalą się ze wstydu!
Ala3 / 62.233.197.* / 2009-09-19 17:04
I jeszcze wskaźnik C/Z odzwierciedla sytuację do tyłu a giełda materializuje C/Z do przodu i tu jest problem, że C/Z w poprzednim okresie wynosił np. 20 a za rok
może wynosić np. 15 i dzisiejsze ceny odnoszą się do spodziewanych zysków a nie do tych sprzed roku.
ESPCK / 2009-09-19 17:43 / Bywalec forum
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
Dan Kenobi / 83.5.226.* / 2009-09-19 12:56
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - arbitrazysta, creditsuisse, ohyes, Kenobi to cymbal, Holder Sor. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
Dan Kenobi / 83.5.226.* / 2009-09-19 13:01
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - arbitrazysta, creditsuisse, ohyes, Kenobi to cymbal, Holder Sor. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
janlew / 2009-09-19 13:25 / portfel / Tysiącznik na forum

Żeby sytuację utrzymać tylko na poziomie obecnym, z
powodu rosnąceju liczby ludzi, powinni w Stanach tworzyć
ponad 200 tys miejsc pracy miesięcznie, a nie tracić.


Swego czasu na ang. bloombergu niejaki Harris powiedział bardzo ciekawą rzecz: aby w ogóle mogło się rozpocząć jakiekolwiek zdrowe i trwałe ożywienie w USA bezrobocie musi bezwzględnie spaść do 6%. A na razie jest prawie 10% (i zaraz przekroczy). Rynki dyskontują przyszłość i szybką poprawę w kształcie V, stąd rosną, jednak sęk w tym, że rynki to ludzie a żaden człowiek nie zna przyszłości. Co więcej zakładanie, że wszystko odbędzie się jak w bajce, a scenariusz V w tak silnym kryzysie jest takim właśnie założeniem, jest zwyczajnie dziecinne i idiotyczne. Znając życie dużo szybciej się coś sp.ie.przy niż będzie jak w bajce. Tym bardziej przy tak potężnym kryzysie.

Przed nami jeszcze masa kryzysowych problemów,

http://stooq.pl/n/?f=274413&c=1&p=6

czyli krach dolara, tykająca bomba na rynku nieruchomości komercyjnych, rosnące bezrobocie, które zdusi ożywienie w gospodarce, która opiera się na konsumencie przecież, który wydaje. No a bezrobotni nie wydają, bo jak wiadomo nie mają co wydawać. Tam jest pełno NINJA.
Local Prorok / 89.77.31.* / 2009-09-20 11:51
To nie jest bajka ,95 % nie załapało sie na wzrosty i zklina spadki
janlew / 2009-09-20 17:16 / portfel / Tysiącznik na forum

To nie jest bajka ,95 % nie załapało sie na wzrosty
i zklina spadki


Ale na wzrosty czego? Wig20 dymany pod kontrakty? A kogo obchodzi wig20? Gdyby go nie było to giełda by i tak istniała. Wciąż jest wiele dobrych fundamentalnie spółek poniżej swej wartości, lata świetlne od szczytów z hossy i przed nimi wciąż wzrosty. Zaklinanie na spadki wcale nie jest nikomu potrzebne. Chyba, że ktoś chce zarabiać tylko na KGHMie :) Ale na rynku nie tylko KGHM tak jak nie tylko wig20. Zresztą i KGHM wciąż jest niedowartościowany bo C/Z ma tylko 6,31. Trzeba naprawdę nie mieć wyobraźni, oczu i kreatywności, żeby uważać, że pociąg już odjechał i ktoś kto obiektywnie i na trzeźwo pisze o spadkach od razu "zaklina".
janlew / 2009-09-19 00:12 / portfel / Tysiącznik na forum
Niezłe oberwanie na miedzi dziś (prawie 3,5% spadku na zamknięciu). Trochę kontrastuje to z tym, że istnieje obecnie bardzo duża koncentracja krókich pozycji na dolarze (tę ciekawostkę podaję za CNBC). Może rozliczenie wrześniowej serii spowodowało tu jakieś tąpnięcie.

CRB Index, który skupia w sobie wszystkie surowce a dołek tej bessy miał równo na 200 jest obecnie na 261,50, czyli niedaleko odjechał od dołka (tuż przed upadkiem Lehmana był na 391). Nie potwierdza on więc aż tak nadziei na szybkie ożywienie jak rynki akcyjne.

Nadziei na szybkie ożywienie gospodarcze nie potwierdza tak samo Baltic Dry Index, który w ogóle nie jest manipulowany przez spekulantów na giełdach, gdyż pokazuje rzeczywiste ruchy frachtów i towarów w światowym handlu, a więc jest to realna gospodarka w pigułce (o czym pisałem już tu kilka dni temu). Wskaźnik ten konsekwentnie spada po lekkim odbiciu w maju-czerwcu: czerwcowy szczyt wypadł na 4291 a teraz spadł on już do 2390 (zamknięcie z 17 września), czyli anulował już równo połowę wiosennej zwyżki. Absolutne dno tej bessy miał on 5 grudnia 2008 na 663 pkt.

Index strachu VIX spadł do poziomów z lipca zeszłego roku (dziś zamknął się na 23,92) a EMBI+, który pokazuje poziom premii za ryzyko na rynkach wschodzących (im wyżej on jest tym większe żądanie premii za ryzyko bo tym większy strach przed inwestowaniem na rynkach wschodzących) spadł do poziomu 320 (choć był nawet ciut niżej ale lekko wzrósł) i jest to poziom sprzed upadku Lehman Brothers. Mało kto się więc teraz boi i interpretując to kontrariańsko to jest właśnie powód do strachu. Dla porówniania EMBI+ w październiku 2008 (już po upadku Lehmana) był na poziomie.... 850.

10letnie obligacje USA dryfują sobie w trendzie bocznym w rejonie 3,40 (zamknęły tydzień na 3,47) i cena tam utrzymuje się wysoko, co pokazuje, że wciąż dość duży kapitał woli siedzieć "bezpiecznie" tam niż w akcjach (rentowność obligacji jest odwrotnie skorelowana z ceną). Na wykresie krzywej długu widać podwójny szczyt w czerwcu a potem w sierpniu w rejonie 3,80. Widać, że po tym skoku rentowności w lato b.r. kapitał wyraźnie powrócił do obligacji na jesieni i siedzi tam uparcie. ADX na wykresie 10latek spadł poniżej 20 a więc wytracił jakikolwiek trend. Stagnacja i marazm.

Drożeje jen i pary japońskie zaliczają minima bliskie dołkom tej bessy. Dolarjen spadł do poziomu 90 a dno tej bessy było o ile pamiętam gdzieś na 88-89. Jeszcze niedawno ta para rysowała podwójne szczyty w rejonie 100. Jen jednak już chyba przestał obrazować stosunek awersji do ryzyka a gra na jego zwyżkę to prędzej objaw spekulacji (oszczędzanie Japończyków w drożejącym jenie o jakim donosiły swego czasu media) i spadek USD/JPY to dodatkowo efekt słabnięcia dolara. Carry trade spekulantów giełdowych na jenie to już chyba przeszłość, teraz carry trade robi się na dolarze (za prawie darmo pożycza dolara i kupuje dobrze oprocentowane euro). Paradoksalnie rosnący apetyt na ryzyko objawiający się w zniżce wartości dolara dołuje pary japońskie, których dołowanie kiedyś (zwłaszcza w 2007 roku) świadczyło o czymś przeciwnym - wzroście awersji do ryzyka.

Dziś para GBP/USD dość mocno spadła na zamknięciu (ponad 1%, spadki tej pary odzwierciedlają wzrost awersji do ryzyka).

Oscylatory potwierdzały generalnie letnie wzrosty na SP500 ale ostatnio trochę przestały. MACD od 13 sierpnia znów generuje dywergencje niedźwiedzia, ale dla kogo teraz się to liczy. Spekulacja nie dba o żadne tego typu wskazania. Jednak po prawdzie trzeba zauważyć, że RSI, ROC i STS wbrew MACD potwierdzają już bieżącą zwyżkę. Ale MACD zawsze jest najbardziej sceptyczny i chodzi swoimi drogami (może dlatego zasłużył na miano najlepszego wskaźnika siły trendu).

ADX rośnie razem z SP500 więc potwierdza zwyżkę (jest cały czas powyżej 20, obecnie na 31) choć lekko słabnie. Na wig20 ADX spadł poniżej 20 co pokazuje, że trend na tym wskaźniku umarł ale słabość naszego rynku i odstawanie pod tym względem od reszty jest już słynne i widoczne od początku września.

Na wykresie świecowym nie widać nic nadzwyczajnego na SP500 (wig20 wygląda dużo gorzej na świeczniku).

Wrześniowa seria kontraktów zamknięta i zobaczymy czy dalej będą trzymać swe L-ki. Pewnie jeszcze do końca września fundy nie pozwolą spadać rynkom ze względu na chęć podtrzymania dobrych wyników kwartalnych, jednak październik może nam zafundować kolejną odsłonę oblicza rynków. Kto wie, może teraz będą już ciągnąć tylko w górę aż do hossy i ożywienia jednak biorąc pod uwagę fakt, że kryzys jest potężny a ożywienie anemiczne i kruche mimo potężnej stymulacji wcale nie jest powiedziane, że w którymś momencie rozczarowanie nie weźmie góry i trend niespodziewanie nie odwróci się (rosnące wciąż bezrobocie długo jeszcze będzie przeszkadzało w nawrocie ożywienia, przypominam, że musi ono spaść w USA do 6% aby trwałe ożywienie w ogóle mogło rozwijać się). Takie gigantyczne wzrosty w kryzysach i bessach nie są niczym nowym (dow jones też
janlew / 2009-09-19 00:21 / portfel / Tysiącznik na forum
c.d.

(dow jones też robił takie same gigantyczne szczyty tuż po krachu w 1929 roku a potem spadał znów do dna bessy), nie wracają jednak niestety hossy. Moim zdaniem, jeśli w ogóle przyjdzie jakaś większa korekta, to ani teraz, ani w październiku, bo to zbyt oczywiste i wszyscy na to czekają. Prędzej nastąpi ona w styczniu/lutym, kiedy nikt się jej już nie będzie spodziewał i będzie jej towarzyszyło rozczarowanie skalą zbyt małego wzrostu gospodarczego jak na to co oglądamy na indexach giełdowych.

Hitem tej jesieni jest wzrost ceny złota do poziomu ponad 1020 (1021-22). Jest to po części reakcja na wzrost EUR/USD a po części oczekiwanie na korektę na giełdach akcji, gdyż czasem złoto nie reaguje na kurs EUR/USD, jak to było w zeszły piątek, gdy dolar stał kilka godzin w miejscu a złoto bardzo silnie rosło wbrew ropie i miedzi, które mocno spadały.
janlew / 2009-09-19 10:20 / portfel / Tysiącznik na forum
Zwracam też uwagę na jeszcze jedną ciekawą rzecz: ropa i miedź przestały już jakiś czas temu podążać w ślad za nowymi szczytami za SP500. Od czerwa ropa tkwi pod oporem w rejonie 73 USD/bar a tymczasem SP500 od tamtej pory zrobił ponad 170 pkt. Podobnie ma się sytuacja z miedzią, już od 19 sierpnia tkwi ona pod oporem na 290 centów za funt, mimo, że 19 sierpnia SP500 był prawie 100 pkt. niżej. A zatem nawet nieodporne na spekulantów notowania surowców przemysłowych przestały brać udział w tym szalonym rajdzie, któremu przewodzi SP500. Zwracam na to uwagę, bo tego się jakoś powszechnie nie zauważa.
najcz / 2009-09-19 11:21 / Tysiącznik na forum
musi zaistnieć jakiś powód do dużych spadków,obecnie nie ma takiej iskierki.
-- / 87.205.32.* / 2009-09-19 18:38
Iskierka się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. I prawdopodobnie nikt nie zgadnie kiedy i co nią będzie.
janlew / 2009-09-19 11:53 / portfel / Tysiącznik na forum

musi zaistnieć jakiś powód do dużych spadków,obecnie
nie ma takiej iskierki


Absolutnie nie musi. W lutym spadliśmy z 1920 do dna na 1253 bez żadnego tak naprawdę powodu, tak samo w lato 2008 był silny spadek bez żadnego powodu i tak samo poprzednia bessa skończyła się spadkiem po podobnym odbiciu, ba, spadało nawet wbrew widocznej i realnej poprawie w gosodarce - bez powodu. Tak jak teraz skala zwyżki nie ma żadnego racjonalnego powodu (ożywienie jest stymulowane, śladowe i anemiczne) tak później zniżka może tak samo nastąpić bez żadnego racjonalnego powodu a nawet wbrew niemu. Logika "musi spadać z konkretnego powodu" nie działa na rynku tak samo jak logika "musi rosnąć z konkretnego powodu".

Traktujesz rynek logicznie i racjonalnie a krótkoterminowo nigdy się on tak nie zachowuje bo tu jedni kiwają drugich i logiczne zachowania oznaczają, że można dać się przewidzieć "przeciwnikowi".
najcz / 2009-09-19 13:15 / Tysiącznik na forum
luty 2008 to pochodna września ,coś tam wyrysowali wybili dołem poszły spadki,w poprzedniej bessie zauważ nie wyszli z V to i polecieli,teraz dla mnie jest wyjcie z V i realizacja zakresu nie ma co na siłę szukać spadków,zaistnieją sygnały to się wyrysuje coś innego.Zwyżka jak zwyżka w marcu był to3-4 dołek bessy musiało odbić,a pompa kasowa jeszcze zadzialała,poszły opory i mamy to co mamy.
janlew / 2009-09-19 13:29 / portfel / Tysiącznik na forum
Może wierzyć w co chcesz, fakt jednak pozostaje faktem, rynek nie potrzebuje realnych powodów do spadków tak jak nie potrzebuje realnych powodów do wzrostów. Zwyżki od marca nie miały żadnych racjonalnych powodów, biorąc pod uwagę ich skalęi obecne irracjonalne wyceny spółek w kontekście ich dochodowości.
najcz / 2009-09-19 13:53 / Tysiącznik na forum
bo to jest gra,dla dorosłych mająca pozorne znamiona logiki.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-09-19 09:20
Na luty się może nie przeciągnie, ale w styczniu również przewiduję dosyć spore spadki.
janlew / 2009-09-19 09:39 / portfel / Tysiącznik na forum

Na luty się może nie przeciągnie, ale w styczniu również
przewiduję dosyć spore spadki.


No a jest już z czego spadać, oj jest. MSCI Emerging Markets obrazujący kompozycyjnie notowania na wszystkich rynkach wschodzących odrobił już niemal straty z całej bessy. Wczoraj zamknął się on na 918,90 a dno bessy miał na 454,34 (27 października 2008). Jego szczyt z hossy 2007 to 1337,63 (31 października 2007). W dniu upadku Lehmana był na 825,35. Teraz jest już 100 pkt. wyżej. Do szczytu hossy 2007 zostało mu zatem dużo bliżej niż do dna bessy. Widać jak mocna nastąpiła tu spekulacja.
ma3422 / 91.193.208.* / 2009-09-18 17:10
mWIG wygląda całkiem nieźle, sWIG również na plusie. Tylko WIG20 zawalił koniec tygodnia ;)
Dariuszba / 85.221.174.* / 2009-09-18 19:31
Prawda jest taka, że mimo "trzech wiedźm" nic szczególnego się dzisiaj nie działo i obraz techniczny nie został zakłócony. Mamy zatem formacje odwracającą tren na wykresie tygodniowym i zero negacji. Na dzień dzisiejszy bardziej nam po drodze ze spadkami niż z wzrostami! Wszyscy się dziwią, że my spadamy a USA rośnie. Co w tym jest dziwnego? Przecież my ruszyliśmy w lutym a USA w marcu więc nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy my skończyli wzrost w sierpniu a USA w wrześniu.

Zapraszam do zapisania sie na listę "Raport z rynku" na www.profesjonalnyinwestor.blogspot.com a już w najbliższym czasie otrzymacie prognozę na kilkanaście miesięcy do przodu!!!!
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - b a r a k u d a.]
ESPCK / 2009-09-19 07:41 / Bywalec forum
[Wpis został zgłoszony do usunięcia przez użytkowników - kasatorv1, kasatorv2, kasatorv3, kasatorv4, kasatorv5. Aby go wyświetlić kliknij tutaj.]
Leon2 / 213.158.199.* / 2009-09-18 21:59
kto był na S ma co wydawać przez 2 dni
a od poniedziałku nadal S i będziemy mieli co wydawać do świąt

GranaGiełdzie.pl
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - b a r a k u d a.]
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy