debos
/ 79.191.186.* / 2013-06-05 18:40
No tak, tylko że w tym rządzie mamy trzy rodzaje prawdy(prawda, też prawda, i guzik prawda) którą wybierasz
Ja odrzucam paranoję która toczy ten biedny naród od lat w myśl której każda decyzja podjęta przez władze jest zła a nawet intencjonalnie przeciwko narodowi. Ja odrzucam tę paranoję w myśl której w kraju który jest od ponad dwudziestu lat na dobrej drodze jest źle a będzie jeszcze gorzej. Ja odrzucam tę paranoje w myśl której w kraju który od dwudziestu lat się rozwija, notuje permanentny wzrost gospodarczy jest kryzys. Ja odrzucam tę paranoję w myśl której jest gorzej w służbie zdrowia która dzisiaj leczy schorzenia, wykonuje procedury które jeszcze kilka lat temu były niedostępne. Ja odrzucam tę paranoję w myśl której zostały zbudowane nowoczesne szpitale na światowym poziomie, albo wyremontowane stare szpitale, przychodnie lub odziały z których sypał się tynk i wypadały cegły oraz zostały wyposażone w najnowocześniejsze urządzenia a twierdzi się, że jest czarna dziura.
Ja proponuję aby tę paranoję której ten nasz biedny naród uległ potraktować jako żart i uznając, że dosyć już tych zartów zacząć patrzeć na Polskę taką jaka ona jest. Dostregać Polskę zacofaną ale będacą największym placem budowy w Europie, Polskę biedną ale coraz bogatszą, Polskę plebejską pełną ludzi zasciankowych o wieśniackiej mentalności ale jednocześnie szybko zmieniajacych się obyczajowo, kulturowo. Słowem Polskę która przez jedno pokolenie uczyniła wielki postęp cywilizacyjny.
Polska partyjniacka, której połowa obywateli raz jedna raz druga w zależności od tego która partia jest aktualnie przy żłobie modli się dla niej o niepowodzenie ma mniejsze szanse.
Jeśli tenisiście albo bokserowi zamiast mówić, że jest lepszy i dlatego wygra mówić cały czas, że jest kiepski to przegra zanim jeszcze wyszedł na kort albo ring. Z nami jest tak samo. Niechętnie ludzie podejmują jakąkolwiek działalność, ryzyko lub najzwyczajniej wydają pieniądze jeśli się wmawia od rana do ciemnej nocy, że jest gorzej niż jest.