Polityka uprawiana przez SLD została skarcona w ten oto sposob ze jak bumerag zawrocila i uderzyła boleśnie w finanse, a w polityce finanse jak widać i słychać tto zamącona woda : niby widać ale nie widać, czasu nie starczy zeby ludzie się dowiedzieli, bo woda nigdy nie bedzie kryszalowo czysta. Zeznając na Komisji Bankowej świadkowie odpowiadają jak dzieci, nie pamiętają, podają informacje ogólne , zaswiadcza to o tym że pistowanie tak wysokich stanowisk było nieporozumieniem. Od ludzi decydujących o innych ludziacj nalezy wymagać dużo więcej, ale tak się nie dzialo. O kontach słyszymy wielokrotnie, ale podejrzewam że zmowa lewicy w krajach gdzie są sejfy bankowe i konta zagraniczne nie pozwala na poznanie prawdy przez zwykłych zjadaczy chleba. Kiedyś jię mowiło .." nie dla psa kielbasa.." duże pieniądze są poza kontrolą, bo system był dziurawy, pokazuja to afery, że mózg staje. Stanowiska SLD wyrażane na konferencjach mnie nie przekonały, patrząc na oczy, wymowę ciala, wsluchując się w słowa, z dużym prawdopodobieństwem , jest coś na rzeczy.
Jezeli SLD nie przekaże sprawy do sądu, to tym samym potwierdzi że tajne konta były, ze posiadali je politycy. Dla demokracji stanie się dobrze jak ludzie się dowiedzą, następcy bedą ostrożniejsi.