Popieram w 100% i więcej.

Najwięcej o radiu i telewizji Ojca Dyrektora mówią Ci, którzy nigdy go nie słuchają. Nie będę tego radia oceniał, bo to nie moja rola. Ale jeśli są ludzie, którym jest ono potrzebne to dlaczego go zamykać lub z nim walczyć. Jak komuś nie pasuje to niech przerzuci kanał i sobie słucha innego radia. Jaki problem ? A no taki, że demokracja europejska zgodna z zasadami politycznej poprawności jest taka, że prawo głosu mają tylko Ci, którzy mówią zgodnie z polityczną poprawnością. Innym się te głosy zamyka albo stosuje ostracyzm. Kompromitacja, Skandal, Faszysta ..... o każdym kto ma trochę inne zdanie niż wynikające z politycznej poprawności. Czy nie przypomina Wam to jakiegoś innego ustroju, który w Polsce kiedyś funkcjonował ?

To jest język miłości RM:
"Chwała Bogu, że mamy masonów (i Żydów). Jak kraj nawiedzi jakieś nieszczęście, przynajmniej wiadomo, kto jest temu winien. Kolejna radość: że czytelnicy mają „Nasz Dziennik”, który potrafi wytropić masonów na dyplomatycznych przyjęciach. I dziękować Stwórcy, że jest ojciec Rydzyk, który podzieli się na antenie ze słuchaczami, co przeczytał o masonach (i Żydach) w „Naszym Dzienniku”.
Sprawa jest najwyższej wagi, o czym świadczy wypowiedź ojca dyrektora:

- Jakiś czas temu pewna loża przyszła do Polski, czytałem to w „Naszym Dzienniku”, została sprowadzona po 70 latach niebytu w Polsce. I wyczytałem w „Naszym Dzienniku” jakie w jednej z ambasad przemawiali, właśnie ci przedstawiciele tej loży. Mówili, że dwa są ich pierwsze cele: restytucja mienia żydowskiego, a drugie - rozwiązanie problemu Radia Maryja. Czyli w którym kierunku idziemy? Zamykać komuś usta.
(RM, sobota 7.05.11, godz. 23.22)"
- Daje na Radio Maryja grupa ludzi. Jakie procenty to widać chociażby po pielgrzymce na Jasną Górę gdy idziemy w lipcu, składka jest na Jasną Górę, ta kolekta zbierana na tacę. Bo Jasna Góra ma swoje wydatki ogromne – tłumaczył o. Rydzyk.
- Słuchacze Radia Maryja składają ofiarę w namiotach, przeważnie w kopertach jakiekolwiek pieniądze, wszystkie w kopertach z adresem prosimy zawsze żeby pisać, tzw. symboliczna róża. Tam są różne pieniądze, i 5 zł, i 2 zł i 10 zł i 20 - bardzo rzadko zdarzają się jakieś większe niż 10 czy 20 zł. A wszystkich ofiarodawców jest wtedy od 21-23, było i 26 tysięcy ofiarodawców. Pielgrzymów jest na placu dużo dużo więcej, są setki tysięcy. Możemy powiedzieć sobie, tam są ludzie najbardziej gorliwi, czujący kościół, ojczyznę. Ale żeby złożyć ofiarę, nie są wszyscy.
(RM, sobota 7.05.11, godz. 23.28)

- Bardzo ciężko ludziom jakoś wyciągnąć pieniądze z portmonetki czy z portfela i złożyć na ofiarę na Radio Maryja. Często się poddają tej propagandzie, że Radio Maryja ma niewiadomo co. Po prostu ulegają manipulacji mediów, tych agenturalnych, bo tak trzeba powiedzieć - jeżeli one działają przeciwko Kościołowi i ojczyźnie, to nie są ludzie dobrzy. To są agenci złego. I tak to właśnie wygląda. Tym bardziej dziękujemy za pomoc Radiu Maryja, za każde życzliwe słowo. czy zwycięży życzliwość, dobroć, prawda, troska o ojczyznę, o Kościół czy zwycięży zło. To zależy od naszej pracy. Tym bardziej dziękujemy za pomoc Radiu Maryja.
(RM, sobota 7.05.11, godz. 23.30)

- Telewizji Kościół katolicki nie ma - mówił redemptorysta. - Przecież ta Telewizja Trwam, która jest w kablówkach, przez satelitę, dzięki Bogu, że idzie dalej i rozprowadzajcie to. Nie mamy takich możliwości materialnych żeby to rozbudować jak inni. Inni mają miliardy złotych rocznie! A my mamy to, co pozbieramy z tych groszy, a to tylko część ludzi pomaga. I tak się gospodarzymy jak w ubogiej rodzinie, ale gospodarujemy.
(RM, czwartek 14.04.11, godz. 23.48)

„Jest jakiś smutny paradoks w fakcie, że kiedy Polska przygotowuje się na radosną uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II, pewni politycy uważają za stosowne właśnie w tym czasie atakować Radio Maryja, które Jan Paweł II kochał, za które dziękował Bogu Wszechmogącemu i za które nieustannie się modlił. Przeciwnicy Radia nie tylko powtarzają wyświechtane i stereotypowe zarzuty pod jego adresem, ale jeszcze grożą, że odbiorą rozgłośni status społecznego nadawcy” – pisze Bajda.

Dalej jest równie ciekawie, np.:

Ta formacja duchowa prowadzona przez Radio Maryja nie ogranicza się do tego, by ludzie "byli pobożni i chodzili do Kościoła". Świadomi swej tożsamości i swego charyzmatu katolicy wiedzą, że są powołani do budowania społeczeństwa we wszystkich wymiarach na gruncie prawdy, wierności prawu Bożemu, czyli Ewangelii, i przez wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu Narodu. Dlatego ludzie działający w Radiu Maryja i współdziałający w różnych dziedzinach życia religijnego wiedzą, że w Polsce musi się wiele zmienić, jak to już widział ks. kard. Hlond, obserwując ze smutkiem zgubne naciski masonerii, bolszewizmu, laicyzmu i wszelkich prądów antychrześcijańskich. Polska będzie sobą, co więcej, tylko wtedy będzie wolna i prawdziwie suwerenna, kiedy będzie chrześcijańska.

Cała nasza historia potwierdza tę prawdę. Kto powiedział, że Polska nie może być państwem katolickim? Kto powiedział, że katolicy nie mogą mieć własnego państwa, tylko zawsze muszą być "poddanymi", względnie niewolnikami (obywatelami) jakiegoś państwa bezbożnego, uformowanego w duchu rewolucji francuskiej czy rewolucji bolszewickiej albo "rewolucji kulturalnej", albo rewolucji liberalnej, albo rewolucji globalnej? Dlaczego Polska nie może być państwem według pomysłu Chrystusa, tylko musi być "państwem" według pomysłu Jana Jakuba Rousseau, a może według pomysłu Marksa, Lenina i Stalina, nie wspominając już o Hitlerze?
(RM, wtorek 26.04.11, godz. 11.31)


kasa