lata przepracowane światrzą o emeryturze a nie wiek mamy zapracować się na śmierć osiągając wiek 67 lat i pracy 52 lata niehc rząd weznie się do pracy i przepracuje choć połowę

lata przepracowane światrzą o emeryturze a nie wiek mamy zapracować się na śmierć osiągając wiek 67 lat i pracy 52 lata niehc rząd weznie się do pracy i przepracuje choć połowę

Minimum 3o lat pracy dla kobiety i 35 lat pracy dla mężczyzny i to dla każdego bez wyjątku !!!!

A dlaczego każdy sam nie może zadecydować kiedy przechodzi na emeryturę ?
Jesteśmy ludźmi wolnymi, czy nie ?
Kto ,wg konstytucji jest władzą w Polsce, Naród czy Urzędnicy ?

zgodzę się z l.milerem,ale pod dwoma warunkami:
1.kobiety pracują 40 lat
męzczyzni 45 lat
2.do stażu pracy nie zalicza się lat nauki
na studiach.ogólnie nauki po maturze.
System prosty i sprawiedliwy.

Nie wiem ile mi jeszcze będzie dane żyć , w wieku 67 lat będę miała emeryturę i co kapcie na nogi i fotel bujany a może wózek inwalidzki za 45 lat pracy przy biurku a w kręgosłupie metalowe pręty co? a z moich składek po mojej śmierci korzystać będą nieroby i alkoholicy ,którzy już korzystają z opieki społecznej itd ( zasiłki , zasiłki dla bezrobotnych itp.

Podoba mi się pomysł, tych, którzy chcą referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, bo uważam, że obecnie w Polsce są 3 kategorie obywateli. Pierwsza to pieszczochy władzy, partyjni przyjaciele królika, którzy mają przywileje emerytalne i podatkowe, nie muszą płacić składek zdrowotnych i powołują się na prawa nabyte, więc rząd nie zmniejsza im tych kosztownych przywilejów. W dodatku uprzywilejowani, opłacani z podatków otrzymują 13 wypłat rocznie. Druga kategoria wprawdzie płaci jakieś tam składki, ale symboliczne i za darmo jest leczona. Natomiast najgorzej ma trzecia kategoria, czyli Ci Pracownicy, którzy nie mają żadnych przywilejów a prawo przejścia na emeryturę dopiero po dożyciu 65 lat. Tym Polakom nie uważa się tego zapisu ustawowego o wieku emerytalnym 65 lat za prawo nabyte i chce się bez pytania, bez negocjacji przedłużyć wiek emerytalny. Tymczasem, jeżeli koniecznie trzeba przedłużać wiek emerytalny to w pierwszej kolejności powinno się go przedłużyć, tym, którzy teraz mają najkrótszy okres pracy uprawniający do uzyskania emerytury. Dopiero, gdy wszyscy będą musieli pracować do 65 lat, to można na końcu zacząć podwyższać wiek emerytalny tym najdłużej pracującym. My niewolnicy sknoconego przywilejami systemu emerytalnego zaczynaliśmy pracę po szkołach zawodowych mając 16 lat i do 65 roku życia musimy przepracować 49 lat. W nagrodę ta nieuczciwa kłamliwa i tchórzliwa władza chce nam jeszcze przedłużyć wiek emerytalny o 2 lata, czyli chce nas zmusić do pracy przez 51 lat a równocześnie policjanci zachowają prawo przejścia na emeryturę po zaledwie 15 latach pracy lub może za 25 lat już po 25 latach, prokuratorzy mogą po 20 latach przejść w stan spoczynku za 14tys. złotych miesięcznie, bo ONI na takich warunkach byli zatrudniani. Propozycja podwyższania wieku emerytalnego najpierw tym, którzy i tak najdłużej pracują to jest złodziejskie chamstwo i bezczelna arogancja tchórzliwej nomenklatury partyjnej, która dorwała się do władzy i bezczelnie kłamie w kampaniach wyborczych, aby utrzymać się na stołkach sowicie opłacanych z publicznej kasy sam sobie ustalając wysokość wynagrodzenia i przyznając przywileje emerytalne. Wszak poseł, który nie załapał się na kolejna kadencję a skończył 60 lat a posłanka 55 lat mogą przejść na emeryturę, bo co za bardzo by bolał powrót na rynek pracy?

Według SLD mają pracować 80 letni staruszkowie, tylko jak jak większość z nich to już trzeba nosić bo sami nie mogą już ze starości chodzić. Tak wygląda moralność dawnych aparadczyków z PZPR-u.