Dom jest tam , gdzie jest praca , a odległości się nie liczą .

Ameryka wyrosła na krwi i pocie emigrantów to i Europa może...

A czy w Polsce lepiej traktuje się Polaków ? Widziałam stolarzy bez 3 palców , którzy pracują za 600 zł bez ubezpieczenia , bo z " zasiłku " jakim jest wynagrodzenie zapracę , nie starcza na składkę na grupowe ubezpieczenie , a pracodawca nie ubezpieczy , bo podwyższyłby sobie koszty .Dlatego , Panie Tomaszu Bonek , proszę nie obrażać tych , którzy próbują zarobić , a nie wyciągnąć od państwa. W Polsce , żeby przeżyć dziewczyny ( niektóre ) po studiach też biorą pracę opiekunki , bo muszą żyć. Mój kolega też wyjechał do Anglii 7 lat temu . I też nie znał języka ang. Pierwszą rzeczą , jaką zrobił -zapisał się na miesięczny kurs i kupił szczegółową mapę Londynu. A potem "ściana płaczu" , praca u Polaka " na czarno " , po 1,5 roku biznes wiza i praca na własny rachunek. A dzisiaj jest u siebie , bo w Unii Europejskiej . A początki miał b. trudne , często chodził głodny w poszukiwaniu pracy .bo po opłatach mało zostawało na życie. Dzisiaj nie chce wracać , jest świetnym fachowcem w swojej branży. Przeszedł twardą szkołę życia .

Tym państwom to się opłaca, bo jeśli praca nie jest na czarno i jest czasowa, to Palacy nabijają kasę funduszy emerytalnych w tych krajach. Polska też mogłaby na tym skorzystać. Ukraińcy i Białorusini zatrudniani czasowo (praca wakacyjna) mogliby podreperować pustą kasę Patera, a ten nie musiałby robić zamachu na naszych przedsiębiorców.