To bylo do przewidzenia,najpierw dziecko zostalo zaczedzone,a pozniej rzucone o glebe...Biedne malenstwo,lepiej by mi Je oddala....

piszecie same brednie na tym forum. Było co było maluchowi juz życia nie wróci a w interesie dobrych ludzi jest dojście do prawdy bo są winni to małej Magdzie. A matka rzeczywiście nie jest bez winy i wg mnie osoby ,które spodziewają się dziecka a widzimy,że coś jest w ich zachowaniu nie tak to powinny od chwili poczęcia dziecka do przynajmniej jego ukończenia 1 roku pozostawać pod opieką psychologa. Bo nie każdza kobieta wie,że nosić i urodzić to łatwo,ale póżniej już nie i nie wszystkie matki sobie z tym radza. No ale co do opieki psychologicznej dla matek to pozostawia dużo do myślenia......bo zapewne żaden z nich nigdy się nie przekona jak to jest ciężko,i powinni robić wszystko żeby pomóc a napewno nie będzie więcej takich akcji.

Mnie się wydaje, że dziecko straciło przytomność Matka-jeśli ją można nazwać "matką" zakryła dziecko pod gruzami i maleństwo zmarło z wychłodzenia.